Z planu jestem mega zadowolona Stipa może ma za mało słońca?
Ewcia czytałam gdzieś na forum wczoraj chyba, jak Madżenka mówiła, że Queen of Night to są najpóźniejsze tulipany, także trzeba się w cierpliwość uzbroić do nich

Jeju, jak u Ciebie ślicznie, Marzenko!
Lawendy może przycięłaś zbyt wcześnie na wiosnę? One tego nie lubią i wtedy tak się dzieje, że przemarzają lub zamierają. Najlepiej ciąć lawendy dopiero gdy kwitną forsycje - tak jak róże.

Madżen, napatrzeć się nie mogę pięknie wszystko skomponowane

p.s. nie wiem co z tą lawendą w tym roku, ja wczoraj większość wywaliłam, dałam szansę dosłownie kilku krzaczkom, jak się nie pozbierają też wywalam bez sentymentu.

Pozdrawiam

Jeszcze dopytam, który nawóz stosujesz do kwiatów sezonowych kwitnących w doniczkach?

Ślicznie w ogrodzie
Tak sobie myślę czy masz w Swoim ogrodzie Bodziszki? Świetnie konweniują z różami niektóre, a powinny sobie dawać radę u Ciebie spokojnie. Mogą się okazać dobrym zamiennikiem do lawendy w tym miejscu gdzie obumiera ciągle. Odmian jest mnóstwo, więc coś dla siebie powinnaś znaleźć.

Moje rodki nie kwitna jeszcze, choć w zeszłym roku były przed późnymi tulipanami, może w przyszłym tygodniu.

Patrzę na Twoje kostrzewy i coś mi się zdaje, że moje sa inne, bardziej zielone. Kilka mi wypadło i dokupiłam małe sadzonki, ale one chyba takie jak Twoje. Muszę jutro je dokładniej obejrzeć.

Co do lawendy, ja ukorzeniam sama, wtykam w ziemię gałazki albo przesadzam samosiejki. Przez lata tak robiłam, a też miałam ciężka glinę i rosła bez problemu.
U siebie jak wyciagan zeschłe krzaczki, to czarna ziemia, w której rosła w szkółce jest mokra jak gabka. Jak roślina od poczatku rośnie w takich warunkach, to nie potrafi się zaaklimatyzować w nowych.
Spróbuj może gdzieś na uboczu albo pomiędzy krzaczkaami ukorzenić lawędę w rodzimej ziemi, a później przesadź ja na docelowe miejsce.

Marzenko a jakie to brzyzki są? Bo cudne.

Marzenko, czy Twoje graby przy kuchennej stronie, od razu były takie gęste od dołu?
Piękne widoki . Pewnie masz rzesze spacerowiczów ciekawych Twojego ogrodu. Wcale bym się nie zdziwiła. Jest co podziwiać.
Pozdrawiam serdecznie

Ewka oddaj tę energie, bo innym zabraknie. Uciekam bo nie bede miała siły posadzić pelasiek

Dorotko, e-Muś mi teraz pomaga, bo ma nadzieję, że jak skończę, to usiądę i będę tylko patrzeć na ogród Zamordował by mnie chyba, gdybym zaczęła wymyślać wszystko od nowa. Na razie jeszcze jest sporo do zrobienia, więc nie ma obawy, że nie będę wiedziała, co zrobić z wolnym czasem

Tytus czy konwalnik? hahaha

Bo Tytusa wczoraj towarzyszącego widziałam

Zaraz - muszę wrócić żeby dzieło sztuki ocenić, fakt - dymek leciał prosto na Kukułkę