Mam ogromny bałagan w zdjęciach. Padła moje lustrzanka, ratuję się fotkami z komórki. Nie dość, że mi się nie podobają, to jeszcze mam ogromny kłopot z grupowaniem ich w folderach ICloud.
Potem z odnalezieniem potrzebnych, ech!
Co nieco pokażę, to moja bardzo udana jesienna rabata.
W tle hortensje, na pierwszym planie zimowity, gillenie, tarczownice, astry.
Nie widać zupełnie hortensji 'wołyńskich', bo jeszcze za małe, cztery krzaczki.
Niestety jakość zdjęcia fatalna.
W prawym dolnym rogu nowo zakupione astry, kolorystycznie doskonale pasujące do już tam rosnących i do koloru kwiatów zimowitów. Podobno w przyszłym roku będą trochę wyższe. Kupiłam je w pobliskim sklepie, właścicielka bardzo kompetentna i ma dosyć dobre zaopatrzenie.
Trudno sobie wyobrazić, że pomiędzy ławeczką a rabatą na pierwszym planie jest ponad dwumetrowy trawnik
Wszystko zależy od odmiany pomidora, nie smakują mi kolorowe, zwłaszcza 'czarne'.
Niezbyt wielu odmian też próbowałam. Pomidory z Tajlandii ogromny niewypał. Ani smaczne, ani duże, z bardzo grubą skórką. Testowałam smakowo toskańskie odmiany typu Bawole Serce, przywiozłam nasiona. Czerwone owoce i pyszne w smaku.
Dywaniki z imperaty totalnie zarośnięte chwastem, he he.
Jedynie zadbany dywanik wokół zegara.
Ewo dziękuję. Te za ławkami to ostatnio tworzone nasadzenia, już miałam plan co chcę, a nie na żywioł. Niestety z braku miejsca zaczęłam dosadzać rośliny niezaplanowane Więc dobór roślin jest tylko częściowo z rozsądku, potem już "co mi w duszy gra".
Ale fajnie że się podoba
Kawka zawsze dostępna, zapraszam
Gosia
Psie przedszkole zakończone. Dyplom jest. Teraz Franek się szkoli z posłuszeństwo ogólnego. Chłopaczek pojętny się trafił. Mojego M uwielbia, nie opuszcza na krok.
W ogrodzie szkód nie zrobił a podczas koszenia trawy szedł za kosiarką i M krok w krok.
Małgosiu, siew to żaden problem wysiewałam razem z pomidorami do kuwetek a jak zrobiło się cieplej to do ziemi. Masz na myśli hortensje na zimowy bukiet? One po zasuszeniu (ogrodówki ciemny róż) nabierają barwy fioletowej, a suszą się doskonale. Asiu - Wafelku i Danusiu - cieszę się, ze Wam też się filmik podobał, aż obejrzę sobie jeszcze raz
Sylwio nie potarga, raczej lekkie, ale jestem ciekawa czy z nasion pozostawionych w ziemi, na przyszły rok coś urośnie, czy one jednak do siewu wstępnego? W tym roku robiłam siewki
Ze zjawisk niebosiężnych tym razem tęcza, z 13 pażdziernika 8.00 podejrzewam, że pojawiła się tylko dla mnie chyba nikt nie zdążył jej dostrzec bo szybko zniknęła. Oczywiście zajmowała półokrąg, ale między drzewami...Kolory dobrze widoczne, tu zdjęcia tracą na jakości i nawet miała bliźniaczą, słabszą tęczę.
Pozdrawiam wieczornie Siostry - Ogrodniczki. Przeczytałam książkę "Dlaczego kobiety uprawiają ogrody. Opowieści o ziemi, siostrzeństwie i kobiecej sile" Alice Vincent, dostałam w prezencie, aktualnie wypożyczona. Kobiety z różnych stron świata zmieniają rzeczywistość tworząc ogrody właśnie. Część ciekawa, ta dotycząca psychologicznych aspektów, które składają się na twórczość ogrodową, część zbyt monotonna, ale jak ktoś lubi fragmenty opisowe, to będzie się podobać. Moja ocena 6/10
Będą jak wróci słońce
Wczoraj pan M miał urodziny i akurat mu świeciło ładnie a dziś na złość znowu leje...
Nie pamiętam kiedy miałam tak dogłębnie nawodniona działkę
Ale poszukałam i ostatnio zrobiłam jedno zdjęcie działki
Basiu, ale na wypasie domek, i jak przemyślane wszystko konstrukcyjnie, nawet ten żwirek! Cudo!
U nas bywały jeże, ale odkąd zamieszkał tu z nami mój pies, chyba się boją :/