Jutro zadzownię do urzędu i dopytam - ja już kupiłam zbiornik , dopytam się więc czy przed umową tez się liczy.
A póki co relaks z widokami - dzieki zaszklonym altanom nie mam problemu z komarami i widokami na ogród
Kochaniutki.... aż mam strach jechać na RODos, tydzień mnie nie było... chwasty pewnie kota pokonały i to ze cztery razy
Faktycznie mało kupiłam w tym roku... dostałam gifty od Pawła i one robią fantastyczną robotę, no i troszkę poprzesadzałam... Cieszę się, że się podoba
U mnie zbytnio się nim nie przejmuję, słonko ma ze wschodu i zachodu, zauważyłam, że lubi rozsadzanie wiosenne i tak mam go coraz więcej, jak przekwita, przycinam i znowu kwitnie.
Aniu dobrze by było, żeby altanka była blisko domku, latanie z tacą przez całą posesję dla gospodyni jest bardzo uciążliwe, szczególnie gdy są goście. Rozsiadaj się w mojej , a ja gonię po kawkę. Ja mam bliziutko do altanki, po lewej stronie widać kawałek domu i płytę od schodów. Dwa kroki i jestem w altanie.
Czytałem o Twoich warzywnych dylematach w tym sezonie, współczuję bardzo. Wiem ile pracy trzeba włożyć w tę część ogrodu, oczekiwania są duże, czasem jednak nie idzie wszystko po naszej myśli.