jeśli pozwolisz to skopiuję sobie gilenię z hostą i linarię - Lucy ukopała mi w zeszłym roku kawałek, teraz mam ładny krzaczek i czekam na rozwinięcie pączków
jeśli pozwolisz to skopiuję sobie gilenię z hostą i linarię - Lucy ukopała mi w zeszłym roku kawałek, teraz mam ładny krzaczek i czekam na rozwinięcie pączków
Diantusa mam już od Tomka, chyba z ubiegłego roku. Dzięki za info, muszę nawiedzić, bo to co mi wczoraj przysłał pewien (chyba dosyć znany) sklep internetowy Alb..., woła o pomstę do nieba. W każdym razie na mnie już nie zarobią, idę patrzeć kiedy mogę jechać do Radkowa.
Dla mnie w czasie upałów utrzymanie status quo jest już wystarczająco dużym wyzwaniem . Nigdy nie lubiłam wysokich temperatur i z wiekiem ta niechęć mi się pogłębia... Ale nauczyłam się nie mieć o to do siebie pretensji - choć przyznaję, że dobrą chwilę mi to zajęło. Doszłam do tego, że ogrodem i pracami w nim się nie frustruję. Cały czas sobie powtarzam, że to nie wyścigi i mogę robić wszystko w swoim tempie. I dobrze mi z tym
Danusiu czy to gillenia trifoliata? I co to za fiolety do towarzystwa?
Szkoda, że Przypki tak daleko... plewić uwielbiam, a takie włości to były zaszczyt i przyjemność tym większa