Uciekamy z kapusta przed ślimakami, nawet bielinek by się nie załapał w takim tempie jadły
Przyjaciele pożyczyli sprzętu
trzeba było ten muł choć troch ę ruszyć, a glebogryzarka zniszczyłaby to co się ostało
wybieranie zmulonej wody bo nie odpływa, nie ma gdzie
potem wybrany kamień do wiadra, wypłukany można wysypać
i gotowe...łatwo poszło? Nie bardzo bo w deszczu, cali przemoknięci i komary do tego
a potem nas takie chmurska goniły
Za mostkiem już nie było tak łatwo i szybko
najpierw zbieramy wierzchnia warstwę mułu
potem rozpłukanie drugiej warstwy żeby w ogóle wydobyć z niego kamienie