Ola, az mi się na sercu ciepło zrobiło po takich miłych słowach
busz + formalnośc wynika z braku umiejętności podjęcia decyzji co wole
tak samo jak busz + jednolite nasadzenia traw
Gruszkowa jest dziełem przypadku ::
sa tam grusze rozplenice, krwawnik, naparstnice, rozchodniki, werbena, trochę molini ed która jest tam chwilowo i rdest. aaaa i skrzyp zaczął tam rosnąć
Rdest himalajski u Ciebie też jeszcze kwitnie jak u Pszczółki.. jednak muszę go przesadzić ....bo pod brzozą żyje, ale szybko przestaje kwitnąć chociaż i tak długo tłoczył.
Kasieńka nie wiem które, ale dwie od Ciebie będą kwitły, a w zasadzie jedna już kwitnie Zahortensjowana jestem Za dwa lata będzie czad
Glicynia od Ciebie pięknie już rośnie, a z drugiej strony, na tą samą podporę wspina się ta moja co udało mi się ukorzenić.
Na drugiej bramie wprawdzie wypadła mi teraz po kwitnieniu akebia - kompletnie nie wiem czemu , ale tam z drugiej strony jest rdest Auberta to razem z glicynią się nie zmieszczą.......nie bardzo wiem gdzie jeszcze mogłabym dać bo wszystkie podpory obsadzone.......muszę pomyśleć
Anek,
rdest kwitnie i ma się dobrze. Podobnie jak perowskia - a teraz dokupiłam już przekwitłą.
Nie wiem jak to jest, może "bryza" znad strumienia, chłodniejsze noce górskie - ale u mnie wszystko jakby dłużej kwitnie. A na pewno później niż u Ciebie.
Mój tez niski, może ma pół metra i też się położył do trawnika
Jeżówka blada i rdest cudnie wyglądają.. czy u Ciebie rdest jeszcze kwitnie?? To ten sam co mam od Ciebie?? Jak tak to chyba muszę znów ruszyć szare komórki i go przesadzić .. podoba mi się z jeżówkami, tylko cholerka.. u mnie już dawno rdest przekwitł..
No nie jest.. słuszna uwaga Bogdzia czuwa Uśmiałam się, aż musiałam zacytować
Wzdycham do rabat ziołowych i bylinowych.. miodzio
Agata no nie mogę nie kochać Twojego ogrodu. Jest wspaniały. Ten rdest tez masz am, a o istnieniu pełnych kosmosow nie miałam pojęcia. Poku co cieszę się tym najzwyklejszym, bo zawsze go chciałam miec i wreszcie mam . Jak to się stalo, ze przystąpiłam, ze murek budujesz...
Nie znam się na rdestach. Ale to taki chwast więc pewnie i w półcieniu da radę. Tylko musi mieć wodę. U mnie ma słońce od 6:30 do 19:00.
Murek nie wygląda zawodowo. Jak M. zobaczył to miał uwagi ale ja też widzę te błędy. Jeden rząd zamiast najpierw ułożyć to od razu kleiłam i potem zakrętu nie mogłam zebrać. Ale trudno. Zrobiłam jak umiałam. Nikt nie będzie z tego szczelał
Z jego drugiej strony jest róża-mutant i nie mogłam tam wejść by fugę zebrać, nawet zobaczyć jak wygląda. Więc zimą babole skuje.
Ale dziękuję. Ogólny widok będzie napewno zadowalający
Jolanka - z roślinami różnie, floksów posadziłam przynajmniej 30 szt, turzycy ponad 10 szt, jeżówek podobnie, liatria chyba z 60, peonie może 12 szt, bodziszki i przywrotniki z 5 każdego, tegoroczne nasadzenia po 5 i 7 szt.
Wyjątki to rośliny duże - miskanty po jednym z rodzaju, prosa po 2-3 szt.
Trzcinników chyba z 10 szt. Sadźce są 2, wernonia 3 szt, liczę na kwiat w tym roku i wielki rdest też tylko jeden. O reszcie nie wspomnę, bo musiałabym wyliczać i wyliczać Nie wszystko jeszcze widać, bo część nasadzeń młodych.
Taras - ja też już na niego czekam, a jeszcze podłoga.... może w sierpniu
Nie, ona tak długo kwitnie. Jedno i to samo stanowisko. U mnie jest wszystko później, do czerwca różnica w kwitnieniu w stosunku do Wrocławia wynosi 2 tygodnie. Potem przyśpiesza.
Jeżówka to palida. Jestem bardzo zadowolona. Przecinki to rdest. A wiechcie to krwawnica - takie preriowe układy na dobrą glebę.
A co w ogrodzie słychać nic cisza i spokój
a co dziś ciekawego wyszukałem w storczykarni to że rdest sachaliński można mieć w donicy a u nas to rośnie jako chwast a tak dostojnie może wyglądać w donicy na tarasie co o tym myślicie czy nie wygląda cudnie muszę sobie posadzić do donicy lubię takie ciekawostki, łodyga bambusowa a z liśćmi innymi ...
Luśka sadziłam wiosną więc nie mam za dużo wiedzy w temacie, u mnie ma sporo miejsca, a myślę czy nie przesunąć agastache tak by miał jeszcze więcej,
jak się będzie panoszył postraszę szpadelkiem
Agata, a rdest bardzo Ci się rozłazi? Dawno temu go wsadzałaś? Piszą, że ekspansywny - no i nie wiem, czy go nie wygrodzić od tej strony, gdzie ma nie iść
Fajny ten pomysł z tamaryszkiem
Ja orzecha tnę raz w miesiącu, ostatnio na cięcie, a w zasadzie sprzątanie po załapała się Aga
U mnie do takiego cięcia jak u ciebie winobluszcz rdest auberta, mimo częstego ciachania ciągle kwitnie, ale cieszę się bo się nie rozsiewa i nie zauważyłam by się rozłogami ukorzeniał Więc chyba łatwiejszy w prowadzeniu od winobluszczu
Nie strasz mnie tą ilością roboty bo u mnie teraz jest mega dużo , a jak będzie więcej jeszcze to padnę
Do ideału trzeba dążyć, wierzę, że kiedyś osiągniesz i może wtedy ciut odpoczniesz chyba, że znowu coś wymyślisz