Asiu aż się zarumieniłam... akie komplementa...
Plac zabaw męczy M w wolnej chwili, a że chwil tych nie wiele to połowa jest jeszcze nie zaimpregnowana Plac zabaw był bez koloru jakgo przywieźlii o był gdzieniegdzie maznięty takim zielonym drewnochronem. Niczego zatem nie zdzieraliśmy, kupiłam białą bejce(?) jutro sprawdzę nazwę, M maluję żeby zmienić kolor i dać ochronę
u nas też pięknie, dziewczyny walczą z nadmiarem wody a ja dzisiaj musialam podlewać...
obawiam się, że może być tak jak mówisz z pogodą... chociaż ostatnio mówili że w 2007r była identyczna wiosna, a o ile dobrze pamiętam lao było upalne (bardzo)
dziewczyny na wiosnę tego roku musieliśmy wyciąć dąb na działce przy biurze. Stał tak blisko wjazdu, że cięzki sprzę budowlany nie mógłby wjechać. Dąb był dwupiennyi liczyl się jako dwa drzewa. Składaliśmy podanie do wydziału środowiska, przyjechali zrobili zdjęci i po chyba 30 dniach dosaliśmy pozwolenie na wycięcie dwóch dębów wzamian mieliśmy posadzić na działce dwa inne (nikt tego nie sprawdzał) Nie zapłacilismy ani grosza...
bylam w drugim ogrodniczym i było to proagro kobieta spytała do czego powiedziałam ze do poddania cudów a ona zrobiła wielkie oczy ze to na muchy i komary...przeczytałam ulotkę i faktycznie.zgłupiałam
DAnusia mi mówila żeby podlać proagro, a w sklepie mi powiedzieli że już wycofany jest... myślałam, że pamięasz i moasz coś sprawdzonego
Pamiętam jak kiedyś babcia darła właśnie jakieś stare koszule... pomidorki zapalikowałam, ale że są małe i nie wiedziałam jak, to jeszcze nie podwiązywałam
Coś czuję że dobrze obstawiasz szkółkę w której byłam... pytałam o odporna odmianę, ale ta która żekomo najbardziej odporna nie jest bardzo efekowna... a mi podoba się taki koronkowy cynamonowy, bordowy lub żóło-zielony...