Zainspirowana zdjęciem Kawy, poszperałam w swoich archiwach (jak to dumnie brzmi ) i coś Wam pokażę.
Pająk kwietnikMisumena vatia - drapieżca czający się wśród kwiatów. Zabija owady przylatujące do pyłku - pszczoły, trzmiele, motyle.
Zdjęcie zrobiłam zupełnie nieświadomie, dopiero w domu je powiększyłam - a tam taki dramat się rozgrywa...
Na jednej z brzóz zauważyłam "rozmytą" korę (ok. 10 cm) i parę dziurek w tym miejscu. Zmienione miejsce jest twarde.
Co to może być i jak mogę ją uzdrowić?
Na pewno zamówię rośliny, ale pisałaś że długo czekałaś, a ja w tym miesiącu mam kilka wizyt w klinice. Obawiam się, że nawet jakby kurier zostawił pod drzwiami to mi słoneczko upiecze te rośliny. Dziękuję za miłe słowa
Uuu, to już po pszczółce Ten biały pająk to kwietnik, nie przepuści nikomu, kto odwiedza kwitnące kwiaty. Też kiedyś przypadkiem zrobiłam mu (a właściwie jej - bo biała to samica) zdjęcie - powiększam kwiatka, a tam pająk wcina pszczołę... Jak mówi mój eM - przyroda to syf
To teraz czas na irysy...obrażone na mnie bo nie podlewane, a że susza była w marcu i kwietniu okropna to się zgniewały i słabo kwitną, do tego mróz majowy sporo załatwił
To ciekawe. U Ciebie kwitną azalie, a u mnie przekwitły. Ten powojnik u Ciebie w kwiatach, a u mnie nadal w pąkach. Myślałam, że różnice w kwitnieniu wynikają z różnic klimatycznych w różnych regionach. W naszym przypadku, to chyba chodzi o miejsca posadzenia, jakie mają warunki w ogrodzie i pewnie od pogody.
zapraszam..tylko dajcie wcześniej znać żebym chociaz zdazył zeszyt i ołowek załatwić do planowania jak będziesz do Sylwii jechać to po drodze prawie masz