Dziś zakwitł pierwszy irys ciemnożółty i syberyjski.
A ciemnofioletowy, który miał być parą dla cytrynowego urósł na giganta. Cytrynowy kończy kwitnąć, a fioletowy dopiero zaczyna. Ma tylko jeden pęd kwiatowy. W pąku jest czarny. Znów będzie rozsadzanie, bo kto wiedziała że się irysy nie zgrają. W sklepie kwitły jednocześnie i miały tę samą wysokość.
I co Anetko pomogło ścięcie? Bo wlansie zauważyłam że moja też się zaczęła skręcać. Ale jak miałabym obciąć to co się skręca to musiałabym obciąć wszystko! Płakać mi się chce
Niestety coś mi róże żre i nie wiem co to, nigdzie nie znalazłam żadnej odpowiedzi. Do tego cały czas pada i nie mogę zrobić oprysku. Rano zrobiłam tu już go ulewa zmyła
Renia - Rench zakupiła jadalne róże, może napisze. Ja mam tylko dwie, prawdopodobnie Hansa i różową nn. Ta pierwsza tydzień temu, jednak zbieram z niej tylko płatki
Przy Variegatusie ważne jest oszczędne nawozenie bo w przeciwnym razie będzie się wykladal. Moje dostają gnojowke dwa razy na początku sezonu i na tym koniec.
W takim razie obie miałyśmy narcyzową wiosnę. Nie mogłam się na nie napatrzeć
Szklarnia zwykła, z poliwęglanu, ale swoją rolę pełni. Może kiedyś ją przeniosę do warzywnika, bo widzę, że dereń rośnie, grujecznik też pewnie nabierze masy.. Na szczęście niewielka jest, lekka i łatwa w demontażu.
Ja na emeryturę choćby jutro...
buraczki i koperek jeszcze nie podlewane, myślę, że soda pomoże, muszę zerknąć do notatek i może dziś się uda.
Wczoraj zrobiłam porządek na owalnej. Tulipany EE przycięte przy ziemi. Liście już dramatyczne były. Wsadzona smagliczka. Nieudane różowe ze środka wykopane. Stipa podzielona i przycięta, siewki przeniesione. Lubię teraz tę rabatę. Mam nadzieję, że po ubiegłych zmianach będzie się w końcu ładnie prezentować przez cały rok. Za chwilę powinny szałwie kwitnąć, czosnki główkowate i róże. Potem pałeczkę przejmą jeżówki oraz floksy. Na koniec lata i początek jesieni dołączą liatra, rozchodniki i aster. Ew. mogę mieć zgrzyt z lawendą. Ale wtedy albo przesadzę albo dosadzę ( w zależności od efektu )
Hanuś, utwierdziłaś mnie w takim razie w moim planie. Posadzę pół metra od siatki, trochę ich się uzbiera do przeniesienia, przynajmniej te wyższe, teraz jest doskonały czas, by je pozaznaczać.
Jeszcze kwitną
Witam
Ja tez mam kłopot z mija świeżo posadzona w marcu hortensja ... trzy dni temu pojawiły się podobne plamy i również nie mam pomysłu co to może być około 4 dni temu nawiozłam ale dziś badałam pH i jest dość wysokie a nawet wysokie ... 6-7 teraz nie wiem czy przez pH takie plamy ale przecież nawiozłam ... a teraz bije się dodatkowo zakwasić . Rosną w glebie dość ciężkiej ale wymieszałam ja z nowa ziemia i torfem.
Może ktoś nam pomoże ?
Będziemy wdzięczni
Gosiu, warzywnik w tym roku założony w gołym polu, skrzyp skrzypi i chrzęści pod nogami, brr. Już widzę, że powinnam inaczej ułożyć zagonki, ale co nagle, to po diable. Teraz dopiero widzę, jak to mniej więcej powinno być. Po wykopkach trzeba będzie założyć ścieżkę, użyźnić kompostem, może jakieś skrzynie albo ceglane obwódki, jeszcze nie wiem. Teraz suszę trawę po koszeniu i usiłuję przykrywać gołą ziemię, gdzie się da.
Jarmuż pod siatką
groszek
fasolka
dalie wychodzą
Na razie nie wybieram się, ale będę pamiętać, dziękuję.
Kukliki faktycznie teraz dają kolorowe, bylinowe plamy. Ale kwitnie też to, jak ktoś lubi słoneczka. Ja właściwie je kupiłam ze względu na liście
Tak dokładnie. Chociaż te place są na większości trawnika tylko ze na zdjęciach nie widać. Jak się dobrze wpatrzysz to widać ciemne/brązowe place, duże, takie po kilka m2.
Załączam zdjęcie z bliska.
Po lekturze chorób traw z pierwszej strony tematu obstawiam że jest to brunatna plamistość traw. Ale pewności nie mam. Nie mam też pewności czy fungicyd Amistar jest akurat na tego grzybka.
Ciekawostką jest to ze choroba trawy wystąpiła po około tygodniu, może dwóch od podsypania nowej kory pod tuje. Zapewne w tej korze coś złego siedziało.