No kawał drzewa jest , ale nie jest jakiś bardzo wysoki ? Ile może mieć m ?
Mój bardzo poszedł w górę ale ja go odchudzam co roku bo słyszałam ze kruchy jest
Może dlatego tak mi ucieka do góry ?
Platan posadzony. Klimatyzacja nadal od sąsiada widoczna. Chyba tuje jednak muszą z 20 cm urosnąć. Na razie nie będę ich cięła. A platan docelowo zrobi daszek nad huśtawką z jednej strony a umbra z drugiej.
Bóg dzięki! Wczoraj chwasty, powoli mi to idzie, ale wkrótce tam dotrę mam nadzieję
Kasia miłego!!! Fajnie pojeździć czasem, brakuje mi tego, siedzę na tyłku już za długo..
Chociaż jakieś bilety bym kupiła i planowała coś, ale się nie da. Za trzy tygodnie jechali byśmy do Czarnogóry, bilety nie odwołane choć lot się nie może odbyć, czekam na anulację i zwrot pieniędzy???
Sylwia to chyba słowik??? Nie wiem ale na szczęście odleciał po jakimś czasie. Chyba będzie trzeba ptaszory na szyby nakleić heh
Bardzo ciekawy , rzadki widok z tym rojeniem się pszczół.
Ja lubię hosty.
A jest ich tyle różnych, różnorodnych, pięknych
Hmm, deszczu ci brakuje ???
U mnie ostatnio co raz pada.
ja też majowa )) większy taras i z drewna to moje marzenie. W tym roku muszę go sobie odpuścić. Sytuacja na rynku niepewna a koszt duży. Choć eM jak huśtawkę zrobił to i taras modrzewiowy pewnie też by zrobił. U was trudniejsze warunki do ogarnięcia bo spadek.
Z malowania kostki jestem bardzo zadowolona. Będzie ciąg dalszy bo podoba mi się efekt i wychodzi, że w miarę trwałe to jest. Deszcz już tyle razy padał, ja ziemię wywaliłam i ścierałam i nic. Na słoneczne dni muszę tylko poczekać a teraz u mnie prawie codziennie popaduje. Dla posadzonych roślinek jest świetnie ale ja mam opóźnienia
Choć ostatnio uczę się delektować posiadaniem ogrodu a nie tylko tyrać
No i w kwestii babciowania istotna informacja.
Do myśli, że w październiku będę babcią zdążyłam się już przyzwyczaić. Popołudniu dostałam wiadomość, że będzie wnuczek !!!
Przedstawiam więc Wam... Filipka (na zdjęciu USG widoczna główka z zadartym noskiem)
To niestety największy problem remontów w dojrzałym ogrodzie... Z przyjemnością oddałam ostatnio fragment miskanta cukrowego
Może ktoś jeszcze jest chętny
Przy pergoli posadziłam hortensję pnącą. Mam nadzieję, że stworzy fajną zieloną ścianę i osłoni ten kącik od zachodnich wiatrów. Puszczę ją potem na domek, niech trochę go obrośnie.
Fajne miejsce tu powstało, na huśtawkę czy hamak w przyszłości a na razie na przysłowiowy kocyk czy leżaczek
Została mi jeszcze tylna ścianka, ale codziennie padał deszcz i jakoś mi wena minęła. Dziś było ładnie, może do jutra obeschnie i wreszcie skończę
Myślę, że za jakieś dwa, trzy lata złotokap cię zaskoczy i poszybuje w górę, Jeszcze będzie z czego robić tę kwitnącą bramę Drzewa potrzebują kilku lat na start, potem pędzą ze wzrostem jak szalone.
Aniu, dziękuję za odwiedziny u mnie. Całkowicie przepadłem w Twoim wątku, jestem zachwycony. Zawsze imponowali mi pracowici ludzie, a Wy tacy właśnie jesteście. Ile czasu i energii poświęciliście żeby tak zmienić Wasze otoczenie. I jeszcze radość jaka płynie ze zdjęć .
Ta roślinka poniżej to wielosił błękitny. Kiedyś miałem u siebie w ogrodzie ten w niebieskiej odmianie, później się go pozbyłem. Żałuję bardzo, on jest bardzo wdzięczny.
Mam takie nieśmiałe pytanko, czy nie zechciałabyś, jeśli to nie kłopot podzielić się nasionami orlików? Masz tyle różnych kolorów . Chętnie podzielę się czymś z mojego ogrodu jeśli Ci się coś by spodobało albo zwrócę koszty przesyłki .