hmmm smutno choć prawdziwie napisałaś.
ja wspowadzałam się do domu 17 grudnia cztery lata temu - rozpakowywaliśmu się tydzien, bałagan nieustający, płaczące dziecko bo uczyło się nowego miejsca. brak drzwi wewnętrznych, schodów, mebli... ale i tak święta były u nas. rodzice, dziadkowie, przyjaciele... oj dzialo się. Mnie na wigilie nikt z domu nie ruszy
właśnie myślę nad zrobieniem tej moczki po raz pierwszy w życiu, masz gdzieś spisany przepis?
mi podała sąsiadka, ale taką robioną na oko, bez podania konkretnych ilości składników
Też bym chciała już móc święta zrobić u siebie, ale na razie to niemożliwe, nie jest to jednak jakiś duży problem, bo najważniejsi są bliscy, niestety święta nie zawsze mogą być wesołe i szczęśliwe, ale i na to trzeba być niestety gotowym.
dlatego u mnie na wigili je się grzybową. a jak ma się takich gości jak 93 letnia babcia to barszcz bez "ok" by nie przeszedł
ja wole się napracować ale byc u siebie
Poza zupą grzybową to większość pozycji dla mnie niestandardowa właśnie
Przepis na kaczkę też chętnie poznam, robiłam z jabłkami, pomarańczami, goździkami, ale może masz coś extra, a to puree to z jakiej odmiany grochu i jak to się robi i z czym je?
A Wy nie macie zwyczaju, że w Wigilię nie podaje się dań mięsnych?
Po tym co napisałaś to już nie mam wątpliwości, że w kuchni też się czujesz jak ryba w wodzie, czy Ty masz jakieś słabe strony, dobra nie musisz pisać, to było pytanie retoryczne - jasne, że nie
To mnie zastrzelilas.chyba wszystko standardowo.to Twoje strony slyna ze slodkich dan. A u mnie tak prywatnie to dwie zupy:grzybowa z grzybow swiezych i suszonych i barszcz na wolowinie z pieczonych burakow i suszonych grzybow. Kapusta z zurawina,ryba ale nie karp (w tym roku pewnie losos i dorsz w smietanie i porach),moze kubeczki lososiowe z krewetkami. Mysle nad kaczka bo mam super przepis... troche suchych zakupow juz nawet poczynilam. A z takich specyficznych to puree z grochu.
i to jest święta prawda, a napisz Asiu jakie Ty przygotowujesz pyszności dla rodzinki na wigilię i na święta, macie tam jakieś tradycyjne potrawy, które muszą się pojawić?
Trzy godziny mnie nie było, zaglądam, patrzę 60 postów i już wiedziałam, że wydarzyło się coś wow - no i nie myliłam się - gałąź wygląda świetnie, chociaż czy gałąź? pomysły na taką dekorację nie są nowością, więc chyba bardziej chodzi o całokształt, razem ze stołem, krzesłami i ogólnie charakterem jadalni gra to idealnie - cudnie będzieli mieli Asiu na święta
na razie się rządzę bez umiaru bo duża kupa, 8 ton mi przywieźli, ale coś czuję, że na wszystkie przewidziane miejsca braknie i wiosną trzeba będzie dowieźć.
Oj byłoby miło, gdyby chwasty nie wychodziły, daję pod ten kamień dwie warstwy kartek, żeby się tak szybko od ziemi nie wybrudził - choć nie wiem czy to w ogóle coś da, mata odpadała bo cebule tam posadzone.