Słabo sobie radzę..... Te wysokie grafitowe na tarasie ( mimo ze sa obciążone wodą na dnie) leżały już wielokrotnie. Ale są z tworzywa i nic sie z nimi nie dzieje. A kulki w nich nadal są kulkami.
Laury latem stale leża ... Musze im wymienić donice na większe adekwatne do korony
W czasie wiatrów zestawiam donice z tarasu na ziemie ale nieraz zapomnę, nie zdążę....
A betonowe i ceramiczne stoją osłonięte na wschodniej ścianie domu. A u mnie 99% wiatrów wieje z zachodu.
Mam przetestowane, ze przy porywach wiatru powyżej 80 km/h wywraca donice... Teraz już żywopłot lepiej sobie radzi a przy zapowiedzi tak silnych porywów je ewakuuję.
Żaluzje naderwał mi dwa lata temu Ksawery a kolejne listopady i grudnie 2014-2015 poprawiły zniszczenie...
Ja bez werbeny nie przeżyję lata
O widzisz i jednego graba takiego jak ostatnio brałam i Ty masz muszę dokupić.
Umbry, klony i buki(a jaki konkretnie?) ... zapamiętałam
Reniu czyli też się zastosowałaś do Toszkowych rad Pamiętam jak w tamtym roku Toszka objaśniała jakim trawom co dać.
A dlaczego będziesz Red BArona przesadzać?
Ok Ja też dawałam kompost z piaskiem pod evegoldy i AM ... szkoda, że red baronom pozałowałam ... ale się poprawię w tym sezonie bo pewnie będę musiała je przesadzić
Marzenko
A u Ciebie często wiatr wyrządzał szkody ... bo przecież nawet żaluzje niedawno wymieniałaś ... więc donic chyba nie oszczędził? ... dzisiaj na przykład u mnie tak mocno wieje i zacina deszcz, że nie wiem czy nie przewróciłby tych donic ... jak Ty sobie z tym radzisz?