Golden Celebration miała dwa baty które przygirl na ściśnie i obsypane są pąkami, niestety prawie wszystkie róże jak nigdy trzeba opryskać od grzyba Niezbyt trwały ale cudny kwiat
Teściowie siedzieliby kanapie w ogrodize a ja sobie kancikowalam i z nimi rozmaiwałam Juz sie przyzwyczaili ,z e ja mam ADHD i chwili na miejscu nie usiedzę.". Przeciez znają mnie od 30 lat
przeoczyłam wczoraj info, że jedziesz z Kazkiem i tak czytam, czytam i myślę szalona jedzie i pisze
oj nawet nie wiesz jak mi przykro...
Czas sie ujawnic z zapartym tchem podziwiam Wasz bajeczny ogrod , feeria barw , zaulki z niespodziankami i " gabaryty " roslin powalaja ! Serdecznosci Ps. patrzac na fotke z Mala Mi i wzrostem rodka w tle ...stwierdzam , ze u mnie tak szybko to tylko wlosy rosna Choc stosuje sie do podczytanych Twoich rad o sadzeniu i pielegnacji rododendrony przybieraja nie wiele ....a moze brakuje mi Twoich czarow ?
ana szkoda ze nie mogłas przyjechac bo juz na stałe wpisałas sie w te spotkania. Pozdrówka.
Muszę zacytować, bo Z łezką w oku oglądam od wczoraj wszystkie zdjęcia drugi raz
oj chyba sprzed dwóch lat
I mój ulubiony RH Alfred... i wcale nie dlatego że najładniejszy,. ale że wielki.. mój mi sięga za kolano.. po 5 latach. A Bogdzi po kilku latach więcej ma rozmiar kolosa.
Przez ciekawość wróciłam do zdjęć z pierwszego spotkania w 2012 roku. Rododendron Francesca .. i ja ... I wczoraj