Elu, właśnie jesienią, jeśli jest bardzo dużo filcu trzeba by zrobić wertykulację. Najlepiej we wrześniu.
Wtedy trawa nie gnije zimą przy podstawie
Aniu, nie pamiętam skąd go mam. Sadziłam go lata temu.
To rdest pokrewny. Super zadarniacz. I kwitnie od maja do października
Wysłać Ci?
Aga, super, że przyjechałaś. Świetnie się gadało.
Zapraszam kiedy będziesz miała ochotę
Jolu, mi było bardzo szkoda. Żałuję, że mieszkam tak daleko. Wszystko mnie omija
Powiem szczerze, że faktycznie jak na razie nie mogę narzekać. Fajnie się pracuje
Tak więcej wolnego to byłoby cudownie.
Jak wiesz marzę o tym samym co Ty. O emeryturze.
Zgadzam się z Jolą. Nie umiem pracować na zdalnej.
Mamy dodatkowo 5 dni w miesiącu. Wykorzystuję 3. Rzadko te 5.
Mi by najbardziej pasowała praca albo w ogóle 4 dni w tygodniu, albo do 14
Judith, dopiero o 20 po pracy możesz wyjść do ogrodu?
To straszne. Ja narzekam, że o 18, 19
Mimo, że zapowiadał się straszny, upalny dzień, okazało się, że wcale aż tak źle nie było.
Wieczorkiem więc popracowałam troszeczkę w ogrodzie.
Niedużo, ale troszeczkę się poruszałam. Przede wszystkim wycinam łodygi liliowców. Ale za pielenie nie mam suiły sie zabrać.
Łażę po ogrodzie i planuję co gdzie przesadzić.
Aga namawiała mnie do zrobienia przed tylną rabatą prostokątnego oczka.
Na razie chyba zrobię tylko to co mówiły Jola i Mrokasia, żebym powiększyła brzuszek rabaty po prawej od orzecha, Nie wiem, czy będę ją łączyła z rabatką pod orzechem, ale na pewno ją powiększę.
Czekam tylko na przyjaźniejsze temperatury, a te mają nadejść już we wtorek.
Bo przecież wracam do pracy
Dziś pod wieczór pokręciłam się po ogrodzie i udało mi się:
-wypielić za tujami z dwóch stron działki,
-wyciełam hortensjom polar bear wszystkie chude gałązki bez kwiatów. Wyglądają lepiej i póki co stoją na baczność.
-przesadziłam sadzonki trzmielin do większych doniczek żeby dożyły do jesieni. Pójdą na rabatę w miejsce obecnej różanki.
-zebrałam miseczkę pomidorków.
-podlałam rodki.
Upał był taki że o 15.00 w cieniu było 32 stopnie. Woda w basenie cieplutka.
Ania, bardzo dziękuję za przesympatyczne spotkanie. Rabaty po prawej stronie - szok, pamiętam jak je planowałaś, a tam już tak gęsto i dorodnie, że niedługo trzeba będzie rozsadzać
Piękne hortensje, kwiaty ogromne jak talerze, niebywałe
Dziękuję też za rozchodniki, już w doniczkach, teraz będę podlewać i obserwować Mam nadzieję, że wszystko prawidłowo zrobiłam
No i moja dynia z resztkami pomidorków i odciskiem ząbków mojej wegetarianki