teoretycznie śliwy powinno sie ciąc co roku, żeby miały ładny pokrój, a w danym roku to nawet dwa czy trzy razy. Ja pierwsze cięcie robiłam po przekwitnięciu, bo jeżeli zrobisz szybciej to nie będzie tak pieknego kwitnienia, poza tym nie mozna ciąć za wcześnie, bo będzie "płakała".
Fakt w zeszłym roku je zaniedbałam i nie chciało mi sie ich ciąć, więc w tym roku musiałam nadrobić zaległości - ciełam wszystko to co mi nie pasowało, żeby miały pokrój w miarę okrągły, niektóre gałązki ściete miały nawet ponad metr długości - ciachałam wszystko co było ponad zagęszczenia, im bardziej przytniesz tym ładniej się zagęści od środka - ja to bym niektóre u Ciebie ciachnęła nawet o połowę. Nie ma się co bać - chociaż ja na początku też się bałam, ale cóż ściełam i sie opłaciło.
Fakt na początku wyglądały nie ciekawie i troszkę łyso, ale teraz nadrobiły wszystko i się zagęściły.
Ewentualnie drugie cięcie można zrobić już tylko aby doformować korone i powycinać wszystko co przerosło zwarty jej pokrój - drugi raz nie zawsze już tnę. Musiałoby bardzo mi już przeszkadzać
Wczoraj dotarła paczka z roślinkami Szkółka w sumie niedaleko ode mnie - jakieś 50 km, można by raz na jakiś czas na większe zakupy się wybrać. Specjalizują się w roślinach wodnych, paprociach, hostach. Pierwszy raz robiłam tam zakupy, na pewno nie ostatni
Tylko się zdziwiłam... wszystkie rośliny przesłane w woreczkach, nie w doniczkach. Po chwili namysłu uznałam, że to właściwe - nie produkują niepotrzebnie plastiku doniczkowego
Prawda, że piękne? Muszę tylko przygotować im tymczasówkę, bo docelowa rabata jeszcze nie istnieje