Kasia wymiotło? A mam juz dosyć przecież nie będę pisała o duperelach czy kwiatek urósł 2 cm i latała z aparatem po działce i cykała jak nic nie rośnie jak nic się nie dzieje przez tę pogodę.
Wszyscy w okolicy a nawet w Polsce wiedzą, że niektóre rośliny wymarzły. Jest zimno jak cholera, ledwo człowiek się porusza bo wiatr wieje przeraźliwy.
Cos tam piszę na innych wątkach, ale więcej przeglądam i potem myślę, co by tu u mnie zmienić.
Daje nawoz w marcu, po zimie robie oprysk liści, teraz stale leje i nie ma jak, a juz widze, ze niektórym bardzo tego trzeba.
Ten bialy to Cuningham White.
Polecam ci Calsap, cudowne kwiaty i szybko rosnie, potem Alfred, Catawbience, Blue Peter, w pracy mam spis wszystkich, to jutro jeszcze Tobie podam nazwy, ale Calsap kup koniecznie.
Ensata u mnie to samo pod Wwa. Wczoraj wyszlam aby cos porobic to po pol godziny wrocilam tak zmarznieta, ze bez kieliszka rumu ani rusz.
Jest potwornie zimny wiatr.
Witam Milus. Przegladalam kilka ostatnich stron twojego watku.
Twoje rododendrony jak zwykle zachwycaja. Juz nie pytam co ty im dajesz do,jedzenia, bo widocznie masz reke do nich tzw reke i tyle. One poprostu ciebie kochaja ze wzajemnoscia.
Jak nazywa się ten biały rododendron na zdjęciach który już zakwita i ile ma lat u ciebie.
Milka chce zrobic w polcieniu rabate z rododendronami i azaliami.
Co bys mi polecila jakie rodendrony bezproblemowe, zeby zaczac je uprawiac, najmniej klopotliwe. Z azaliami nie mam klopotu, z rododendronami tak a je bardzo lubie.
Chce kupic ok 10 szt.
Fajnie Elu,że wpadłaś . U nas pogoda podobna. Ja najpierw się nawet porozpinałam ale później wiatr mi dał popalić tak,że biegiem kończyłam. Mogłoby się już trochę ocieplić.
Asiu witam. Dawno nie byłam trochę poprzeglądam.
Takiej wiosny dawno nie było. Codziennie inna pogoda. Bardzo źle wpływa na cały ustrój człowieka.
Wczoraj było u nas dosyć ładnie dużo słońca. Dzisiaj rano też, ok. południa wszystko się odwróciło zimno i wiatr, że głowę urywało.
Toszka, moze i masz racje. Pieczarkarze kiedys tylko uprawiali pieczarki na konskim, w rodzinie ktos sie tym zajmowal i stad wiem. Na wsi kiedys bylo duzo koni wiec skupowali obornik. Kurzy raczej zawsze zbierali z grzedzi i wyrzucali bezposrednio w ogrodku lub pod drzewa (przez zime).
Moj szwagier to kurzy w szklarniach stosuje, pomidorki sa dobre a ogoreczmi jeszcze lepsze na nim.
Teraz podobno juz nie na konskim oborniku, pewnie na jakims innym g.....
No właśnie spore są i czytam co mam robić dalej. Na wysadzenie za wcześnie bo dopiero początek maja do foliaka mogą iść. To jeszcze dwa tygodnie. Do tego czasu to sporo urosną. Chyba muszę w większe doniczki pojedynczo posadzić. To może je wzmocni i do maja będę mogła poczekać.
Mircia Ty wiesz juz wrocilam. Bylam w Karpaczu tam sniegu od groma. Padalo wczoraj caly dzien. Mielismy jechac do zamku w Ksiazu zawsze pokazuja w tvn24, ale nie pojechalismy bo slisko i letnie opony.
Jakie nasze zdziwienie jak dzisiaj wyjezdzalismy 2 km od Karpacza sniegu nie bylo i zielone tereny. Do samej Wwy sucho jednego platka śniegu.
Przed wyjazdem widzialam Katowice w zawierusze snieznej, cala w nerwach jaki to bedzie powrot.
Jak to aura moze platac figle.
Jeszcze odnosnie popiolu drzewnego. Caly popiol kominkowy wyrzucam do kompostu pozniej mieszam jest to swietny nawoz od kilku lat to robie.