Haniu i Niage - byłam, widziałam, przeżyłam...
ale na następną wyprawę morską się nie piszę, o, nie !

wiem, ze to nie dla mnie...
zwiedzanie portowych miasteczek - tak, to mi odpowiadało, chociaż zawsze było zbyt mało czasu na to... no i trudno non stop robić fotki... i był to marzec, więc brakowało fantastycznych roślin, a na Elbie - nie dość, ze marzec, to jeszcze krótko i noc...
...ale oczywiscie bez tej morskiej podróży i wszystkich przeżyć nie byłoby całego smaku

rejs trwał 9 dni ... i wystarczy
zaczynałyśmy i kończyłyśmy wyprawę w Genui - dam też trochę zdjęć później...