Zakończenie tego muru jak i on sam są dla mnie wyjątkowe, przepiękne i jakże pasuje do dalii albo dalie do muru .
Takie mury były w tej okolicy.
Szkoda, że postawiłaś już kropkę bo myślałam, że opowieść będzie się ciągła długo.
Wspaniale było czytać wspomnienia, spostrzeżenia i wspominać razem z Tobą. Zupełnie inaczej się czyta i ogląda w zaciszu domowym niż w porwistym sztormowym wietrze.
Zastanawiam się jak wygląda sprawa płodozmianu dla dalii - ile pytań teraz się pląta - dlaczego zwykle po czasie.
Ja sądzę /nie wiem/ że dalie są wykopywane co roku a konstrukcja wierzchnia rozbierana. Ziemia jest przygotowywana dosypywana i to jest najważniejsze właśnie odpowiednie przygotowanie ziemi. Dalie są sadzone jakby na podwyższonych grządkach. No i z pewnością co roku inaczej są komponowane - ogrodnik tak ma - nie może być nudy .
Uważam tak po dokładnym obejrzeniu elementów konstrukcji ale oczywiście na 100% tego nie wiem.
Nazwy róży nie znam a tez mnie ciekawią te buteleczki.