Rozmawiam z Mirą i Aldoną - companami angielskiej podróży o tym ogrodzie a one mówią o nim "fajny", "swojski".
Gabrysia, która była w lipcu żałuje, że nie widziała dalii ani nie było już roślin na sprzedaż.
Hania opowiada o kwietniowych tulipanach a Marieke tworzy swój ogród na kwiaty cięte na podobieństwo ogrodu Sarah, Kasia B. zaś czerpie pełną garścią i gotuje tak fajnie jak Sarah a Danusia pisze o "imponującym wachlarzu kolorów" w jej ogrodzie.
A tę panią wizyta w ogrodzie zachęciła do natychmiastowego naszkicowania swoich wrażeń
Jest wrażenie swobody i ogrodowego dostatku