Źródłem sztuki projektowania ogrodów wschodnich jest związana z buddyjską religią skłonność do kontemplacji natury i umiejętność czerpania z niej wiedzy o porządku świata.
Yoko. Twoim zdaniem poza domkiem herbacianym (nie altaną!) ogród Przemka w niczym nie przypomina Ci ogrodu japońskiego. Masz rację. Z tym, że Przemek wcale nie ma zamiaru go tworzyć. Jedynie co, to próbuje sobie stworzyć mini Japonię na Śląsku. A to jest już co innego.
Japońskie ogrody są z reguły małe i skromne, posługują się skomplikowaną symboliką, dzięki czemu bardzo oszczędnymi środkami (kamień, mech, woda i drzewa) są w stanie na niewielkiej powierzchni przedstawić cały wszechświat. Proponuję Ci Przemku, abyś zawęził swoje poczynania i oparł swoją mini-Japonię na ogrodach herbacianych o których wspomniał już wcześniej Jan (bql3).
Charakterystyczną architekturą w takich ogrodach jest lekki pawilon, kamienne schody, kamienne latarnie i staw jako symbol oczyszczenia. W/g mnie masz już w swoim ogrodzie fundament do tego, aby z czasem stworzyć jedną zharmonizowaną całość. Jak wcześniej byłem sceptyczny co do Twoich poczynań, to po zbudowaniu pawilonu herbacianego przekonałeś mnie do swojej ,,mini Japonii".
Od dawna interesuję się historią ogrodów na świecie, dlatego też mogę Ci polecić do dalszej inspiracji trzy piękne ogrody japońskie. Są to Kenroku-en, Kairaku-en i Koraku-en.
Pozdrawiam.
http://www.pref.ishikawa.jp/siro-niwa/kenrokuen/e/movie.html