Ja na przykład nie mam działki pod domem, tylko w ramach ROD. Jakieś 1,5 kilometra od miejsca zamieszkania, które pokonuję spacerkiem. No ale teraz jest ten zakaz poruszania się i co - czy chęć spędzenia czasu na świeżym powietrzu, dotlenienia się, podpada pod pilną potrzebę życiową?
Bo co ja będę w mieszkaniu robić przez x miesięcy, jak mi każą wracać do siebie???

Od interpretacji prawa i rozporządzeń są specjaliści, ich zapytaj, czy wyjście do ogródka działkowego "podpada" pod pilną potrzebę życiową, tutaj chyba nie miejsce na to, co by było gdyby, albo co ja zrobię jak mi zabronią..

Ważne żeby przeżyć, a to, czy będziemy żyć, zależy od naszej odpowiedzialności i właściwego postępowania przez jakiś czas, od wyrzeczeń w imię ważniejszej sprawy niż, "co ja będę robić w mieszkaniu przez x miesięcy"?

W telewizji codziennie wypowiadają się eksperci, nagraj swoje pytanie lub wyślij SMS - ekspert odpowie.
Apeluję o spokój i odpowiedzialność oraz dostosowanie się do wydanych rozporządzeń w imię dobra nas wszystkich i szybszego powrotu do normalności. Im szybciej się to stanie, tym lepiej.

Moja rada: zostań w domu.

Wątek zamykam.