Co do japońskich-nie znam się, nie interesowałam się, bo te co widziałam w Polsce, nazywane japońskimi były śmieszne i żałosne, ocierały się o kicz, przy czym także i te robione przez projektantów.
Co do śródziemnomorskich, ponieważ taki klimat chciałam swego czasu stworzyć, to wiele czytałam i poniżej w skrócie moja "książkowo-gazetowa" wiedza w tym zakresie.
Śródziemnomorskie ogrody mają oddawać klimat tych oryginalnych ogrodów z basenu morza śródziemnego- rośliny słońcolubne i znoszące upały, kwieciste, miejsca wypoczynku w świetlistym cieniu, np. osłonięte pergolą z pnącymi się roślinami (np. winorośl, róże, milin), dużo glinianych donic, dzbanów terakotowych, a z nich "wylewają" sie np. rojniki. W ogrodzie śródziemnomorskim nie może zabraknąć lawendy, perowskiej, budleji, ketmii syryjskiej. Może być wawrzynek główkowy, mikołajek nadmorski, przegorzan, karagana syberyjska, rozchodnik okazały, róże. Poduszki na meblach ogrodowych kolorowe w żywych barwach. Mury w ogrodzie też mogą być w żywych barwach. W donicy oleander, a nawet bugenwilla. Pewnych roślin jak cyprysy, nie da się przenieść, może ją udawać kolumnowy jałowiec, najlepiej w błękitnym kolorze, np. blue arrow (ale uwaga łapie wiele chorób, w tym licinka jałowcowiaczka, a z wiekiem nawet jeśli nie choruje robi się łysy), a drzewko oliwne może udawać grusza wierzbolistna, w ogóle ogród śródziemnomorski lubi srebrzyste kolory - rokitnika (daje obrzydliwe odrosty), oliwnika, świerka kłującego (też choruje i z wiekiem robi sie łysy, ma formy karłowe, zajmujące mało miejsca). No i zioła, choćby tylko w doniczkach. To tak w skrócie.