marole
11:49, 29 sie 2020
Dołączył: 29 sie 2020
Posty: 2
Witam,
3 lata temu zakładałem ogród, kupiłem dużą ilość nasadzeń drzewnych (sosny czarne i brzozy) - drzewka w momencie zakupu miały po około 3 metry - rozstaw pomiędzy drzewami 4-5 m na całej linii ogrodzenia (sosny)
Plan był taki, że za kilka lat połączą się koronami i stworzą także coś w rodzaju żywopłotu. Niestety szybkość przybywania nowych domów jest tak oszałamiająca, że w ciągu 2 lata z pustkowia zrobiło się osiedle.
Pomiędzy sosnami (ich pniami) a ogrodzeniem mam około 2m. Co można by tam zasadzić aby do wysokości ogrodzenia zakryć się przed wzrokiem i odgłosem dźwięków sąsiadów?
Myślałem o posadzeniu tuż przy ogrodzeniu (nie wszystko na raz, jedna z opcji):
- tuje Brabant przycinane do wysokości 160 cm (stale)
- żywopłot z grabu
- winobluszcze/bluszcze na ogrodzeniu
- dosadzenie drzew np. sosen lub brzózek w nowej linii od strony ogrodu (nie ogrodzenia) - pomiędzy starymi sosnami - coś na wzór v.
2 lata temu obsadziłem całość bluszczami, ale widzę, żę będzie trwało to latami.
Przesadzenia drzew nie wchodzą w grę, ze względu na ich rozmiar i ilość (ponad 200 szt)
Chodzi mi o możliwość utworzenia w miarę mocnej ściany - ponieważ cenie sobie prywatność i spokój.
Problemem jest oczywiście czy te nasadzenia będą rosły przy tak dużej bliskości innych drzew. I czy ta "szpara" pomiędzy drzewami a ogrodzeniami będzie wystarczając do posadzenia czegoś.
Całość jest nawadniana liniami kroplującymi.
3 lata temu zakładałem ogród, kupiłem dużą ilość nasadzeń drzewnych (sosny czarne i brzozy) - drzewka w momencie zakupu miały po około 3 metry - rozstaw pomiędzy drzewami 4-5 m na całej linii ogrodzenia (sosny)
Plan był taki, że za kilka lat połączą się koronami i stworzą także coś w rodzaju żywopłotu. Niestety szybkość przybywania nowych domów jest tak oszałamiająca, że w ciągu 2 lata z pustkowia zrobiło się osiedle.
Pomiędzy sosnami (ich pniami) a ogrodzeniem mam około 2m. Co można by tam zasadzić aby do wysokości ogrodzenia zakryć się przed wzrokiem i odgłosem dźwięków sąsiadów?
Myślałem o posadzeniu tuż przy ogrodzeniu (nie wszystko na raz, jedna z opcji):
- tuje Brabant przycinane do wysokości 160 cm (stale)
- żywopłot z grabu
- winobluszcze/bluszcze na ogrodzeniu
- dosadzenie drzew np. sosen lub brzózek w nowej linii od strony ogrodu (nie ogrodzenia) - pomiędzy starymi sosnami - coś na wzór v.
2 lata temu obsadziłem całość bluszczami, ale widzę, żę będzie trwało to latami.
Przesadzenia drzew nie wchodzą w grę, ze względu na ich rozmiar i ilość (ponad 200 szt)
Chodzi mi o możliwość utworzenia w miarę mocnej ściany - ponieważ cenie sobie prywatność i spokój.
Problemem jest oczywiście czy te nasadzenia będą rosły przy tak dużej bliskości innych drzew. I czy ta "szpara" pomiędzy drzewami a ogrodzeniami będzie wystarczając do posadzenia czegoś.
Całość jest nawadniana liniami kroplującymi.