Aleksandrowicz
11:18, 25 wrz 2020
Dołączył: 25 wrz 2020
Posty: 1
Witam,
W bieżącym roku, na wiosnę założyłem nowy trawnik. Po kilku miesiącach, dosiewkach, nawożeniu i pierwszych koszeniach efekt był całkiem zadowalający: w miarę równomierny, zielony "dywan", trawa co prawda rosła "kępami", ale była soczysta i wydawała się zdrowa. Niestety po kolejnych zabiegach: latem skosiłem trawę bez kosza (bardzo wysoko, same końcówki tak, aby zapewnić naturalny nawóz/podkład), w połowie sierpnia nawóz jesienny (Fructus). Od tego momentu zaczął się dramat: trawa zaczęła żółknąć, końcówki postrzępione, białe (wymiana i ostrzenie noża nie pomagały).
Na moje niedoświadczone oko trawa w kępach jest zbyt gęsta i powoduje usychanie/zagniwanie części przy samej ziemi.
Nie mam pojęcia jakie czynności ratunkowe powinienem zastosować, załączam zdjęcie w dużym powiększeniu i proszę o poradę:
W bieżącym roku, na wiosnę założyłem nowy trawnik. Po kilku miesiącach, dosiewkach, nawożeniu i pierwszych koszeniach efekt był całkiem zadowalający: w miarę równomierny, zielony "dywan", trawa co prawda rosła "kępami", ale była soczysta i wydawała się zdrowa. Niestety po kolejnych zabiegach: latem skosiłem trawę bez kosza (bardzo wysoko, same końcówki tak, aby zapewnić naturalny nawóz/podkład), w połowie sierpnia nawóz jesienny (Fructus). Od tego momentu zaczął się dramat: trawa zaczęła żółknąć, końcówki postrzępione, białe (wymiana i ostrzenie noża nie pomagały).
Na moje niedoświadczone oko trawa w kępach jest zbyt gęsta i powoduje usychanie/zagniwanie części przy samej ziemi.
Nie mam pojęcia jakie czynności ratunkowe powinienem zastosować, załączam zdjęcie w dużym powiększeniu i proszę o poradę:
