natalia160984
11:51, 25 wrz 2020
Dołączył: 25 wrz 2020
Posty: 7
Witam,
Jestem nowa na forum i zakres mojej wiedzy na temat ogrodnictwa równy jest zeru
Kupilam mieszkanie w kmaienicy z przylegającym ogrodkiem i chcialabym prosic o rade w sprawie jego odnowy.
Ogródek jest stary, nic nie było w nim robione od przynajmniej 5lat, a może i dłuzej. Rosły tam stare krzaki róż, kilka tuji, jeden jakiś iglak, mnóstwo chwastow, paproci i wszystko obrosniete czyms pnacym, chyba chmielem?
Na dzien dzisiejszy usunelam co moglam, wykopalam jakies korzenie - to bylo z miesiac temu i czesc 'zieleniny' juz odrosla,zostal jeden krzak (a raczej juz drzewko)róż i iglaki. Tuje sa zaniedbane i pożółkłe, więc sie zastanawiam czy ratowac czy usunac (jak?!). Najgorszy problem to z tymi pnaczami - tyle tego pod ziemia, ze nie wiem jak to wyplenić. Cudów tu nie bedzię od razu na pewno, ale na obecną chwile zastanawiam sie od czego w ogóle zaczac. Jak przygotowac grunt na zime? Jak sie tego pozbyc, czy czegos nawiezc? Jak to przekopac z tymi pnaczami? Mam dostep do glebogryzarki, ale chyba musze najpierw pousuwac korzenie?
PS. Ogródek jest dość spory, ale od ulicy. Chciałabym w przyszłośći, zeby byl odgrodzony (byc moze na jakis czas plotkiem tymczasowym). Jakie drzewa/krzewy najlepiej przemyslec? Byc moze cos co jest zielone caly rok. Najlepiej cos co szybko rosnie, nie jest trudne w utrzymaniu i z czym poradzilby sobie taki 'świeżak jak ja'. Nie mam pomyslu na reszte ogródka, ale marzy mi sie miejsce do siedzenia i moze jakas rabata na ziola. Chyba nie trawnik (bo wiadomo, o to trzeba dbac caly czas
Ogolnie nie mam tez nic przeciwko pnaczom, ktore moglyby otulic jakis plotek itp., tylko jak to ogarnac? Byl czas, gdy ogródek zamieniał sie w jungle 
Dołacze zdjecia jak zrobie (akurat jestem w pracy i mam chwilke wolnego
Wszystkie rady beda bardzo mile widziane
z góry dziękuję
Jestem nowa na forum i zakres mojej wiedzy na temat ogrodnictwa równy jest zeru

Ogródek jest stary, nic nie było w nim robione od przynajmniej 5lat, a może i dłuzej. Rosły tam stare krzaki róż, kilka tuji, jeden jakiś iglak, mnóstwo chwastow, paproci i wszystko obrosniete czyms pnacym, chyba chmielem?
Na dzien dzisiejszy usunelam co moglam, wykopalam jakies korzenie - to bylo z miesiac temu i czesc 'zieleniny' juz odrosla,zostal jeden krzak (a raczej juz drzewko)róż i iglaki. Tuje sa zaniedbane i pożółkłe, więc sie zastanawiam czy ratowac czy usunac (jak?!). Najgorszy problem to z tymi pnaczami - tyle tego pod ziemia, ze nie wiem jak to wyplenić. Cudów tu nie bedzię od razu na pewno, ale na obecną chwile zastanawiam sie od czego w ogóle zaczac. Jak przygotowac grunt na zime? Jak sie tego pozbyc, czy czegos nawiezc? Jak to przekopac z tymi pnaczami? Mam dostep do glebogryzarki, ale chyba musze najpierw pousuwac korzenie?
PS. Ogródek jest dość spory, ale od ulicy. Chciałabym w przyszłośći, zeby byl odgrodzony (byc moze na jakis czas plotkiem tymczasowym). Jakie drzewa/krzewy najlepiej przemyslec? Byc moze cos co jest zielone caly rok. Najlepiej cos co szybko rosnie, nie jest trudne w utrzymaniu i z czym poradzilby sobie taki 'świeżak jak ja'. Nie mam pomyslu na reszte ogródka, ale marzy mi sie miejsce do siedzenia i moze jakas rabata na ziola. Chyba nie trawnik (bo wiadomo, o to trzeba dbac caly czas


Dołacze zdjecia jak zrobie (akurat jestem w pracy i mam chwilke wolnego

Wszystkie rady beda bardzo mile widziane

z góry dziękuję
