Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka » Edycja postu

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Judith 21:53, 04 lip 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 13041
I kilka kolejnych widoków:






____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 22:10, 04 lip 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 13041
Z innych wieści: melodia do ogrodowych prac wróciła. Nie było jej i fakt ten nie był powiązany z pogodą, ale tak po prostu - nie było .
Inaugurując nowy początek wypieliłam w pędzie kilka rabat, kolejne czekają. A tymczasem odwiedziłam dwie szkółki i nabyłam wszystkie rośliny zaplanowane na rabatę przy miskantach. A zatem: krzewuszki Picobella Rosa sztuk 3, tawułę TOR Gold w liczbie sztuk 1 oraz 3 żeleźniaki bulwiaste. Żeleźniaki odgapione od Darii i wpisane na listę roślin na piaski i suszę .
Drobna różnica jest taka, że żeleźniak miał być fioletowy (taki jak u Darii), ale że nigdzie stacjonarnie nie było, tom nabyła żółte. Lubię żółte .
Gdy planowałam fioletowe, miałam sama dla siebie uzasadnienie, że po sąsiedzku są różowości i fiolety więc będzie nawiązanie, a gdy się okazało, że jednak żółte - uzasadnienie, że będzie przełamanie koloru i brak nudy . Nie ma to jak pozytywne nastawienie .
W związku z faktem, że krzewuszki kosztowały nieprzyzwoicie dużo, tawułę kupiłam w małej doniczce, ale ona szybko i ładnie przyrasta, zatem uczyniłam to bez żalu.
Ustawiłam w miejsce udających poszczególne rośliny doniczek i teraz najgorsze - trzeba to będzie posadzić . Zapewne jutro, a potem będę pląsać w nocy niczym rusałka i zaklinać deszcz .

Przydałoby mi się także kilka (a dokładnie 4) szałwie Purple Rain na rabatę różaną i w jednej ze szkółek były dość ładne okazy (acz bez szału), ale w cenie nieakceptowanej dla mnie. Jak kiedyś pisałam - ceny są jakie są i od nas zależy czy jesteśmy skłonne/skłonni tyle zapłacić. Za szałwię w litrowej doniczce nie byłam skłonna zapłacić 45 zeta .

Przymiarka - doniczki, które tu jeszcze stoją, udają seslerię i gaurę, które pojawią się tu z własnych zasobów przesadzankowych.

____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 23:57, 05 lip 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 13041
Czy posadziłam dzisiaj cokolwiek? Ależ skąd!
Za to wycacałam kolejne 3 rabatki - pielenie, zbieranie suchelców, kanciki, wycinka trawowych wąsów i dosypki kory. Niby upału nie było, a styrałam się okrutnie przy tej wszak niezbyt ciężkiej robocie.
Sadzenie jednak poczeka na nieco chłodniejszy dzień, w prognozie na poniedziałek jets deszcz. Oby, bo po dzisiejszym dniu miałam pył wszędzie .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Eupraksja 14:37, 06 lip 2025

Dołączył: 09 kwi 2025
Posty: 176
Judith napisał(a)


Przymiarka - doniczki, które tu jeszcze stoją, udają seslerię i gaurę, które pojawią się tu z własnych zasobów przesadzankowych.



Ale lubię oglądać takie przymiarki z doniczkami! Zawsze tylko podziwiam, jak ktoś jest w stanie szybko skompletować wszystkie zaplanowane rośliny, u mnie to zawsze proces rozłożony na wiele rat, zależnie co się akurat uda kupić. A doniczek zostawić na długo nie mogę, bo dwuletni pomocnik wprowadzi "ulepszenia"

A trochę obok tematu chciałabym podpytać - Ciebie lub innych odwiedzających wątek - o koszenie na granicach między trawnikiem a rabatami - czy jadąc kosiarką prowadzisz zewnętrzne kółka po ziemi rabaty? Czy w takim razie musi tam zostawać zawsze taki margines ziemi nie zasłoniętej liśćmi bylin? I czy w tamtej części nie wykładają Ci się na płasko z kolei liście trawy? U mnie się tak właśnie działo, a dodatkowo żłobiły się koleiny w ziemi. I nie wiem, czy coś źle robiłam, czy tak już musi być i trzeba potem ręcznie po prostu to poprawić?
____________________
Ewa W zgodzie z lasem na obrzeżach Kampinosu
Judith 15:50, 06 lip 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 13041
Eupraksja napisał(a)


Ale lubię oglądać takie przymiarki z doniczkami! Zawsze tylko podziwiam, jak ktoś jest w stanie szybko skompletować wszystkie zaplanowane rośliny, u mnie to zawsze proces rozłożony na wiele rat, zależnie co się akurat uda kupić. A doniczek zostawić na długo nie mogę, bo dwuletni pomocnik wprowadzi "ulepszenia"

A trochę obok tematu chciałabym podpytać - Ciebie lub innych odwiedzających wątek - o koszenie na granicach między trawnikiem a rabatami - czy jadąc kosiarką prowadzisz zewnętrzne kółka po ziemi rabaty? Czy w takim razie musi tam zostawać zawsze taki margines ziemi nie zasłoniętej liśćmi bylin? I czy w tamtej części nie wykładają Ci się na płasko z kolei liście trawy? U mnie się tak właśnie działo, a dodatkowo żłobiły się koleiny w ziemi. I nie wiem, czy coś źle robiłam, czy tak już musi być i trzeba potem ręcznie po prostu to poprawić?

Ewo, i tak najtrudniejsze jest wykoncypowanie, co ma być na rabacie .
I czasem całą można obsadzić z siewek czy podziału własnych roślin (najpierw trzeba je mieć ofkors ), a czasem nabyć drogą kupna. Tu są różne ograniczenia: a to brak danej rośliny, a to mikry budżet ogrodowy .
Ja jestem dość elastyczna, nie przywiązuje się do planów, często je zmieniam, także w odniesieniu do dostępnych roślin. Przykładem jest cytowana przez Ciebie rabata i żeleźniak żółty zamiast fioletowego .

W temacie koszenia - temat ogarnia małżonek i przekazał mi, co następuje: wszystko zależne jest od rodzaju obrzeża.
1. Brak obrzeża czyli granice rabaty wyznacza tzw. kancik - w tej sytuacji rabaty mam niżej niż trawnik (to istotna informacja!). Wówczas oba koła kosiarki jadą po trawie, przy czym jedno z nich tuż przy granicy z rabatą (gdyby koło jechało po rabacie, trawa ścięta byłaby do zera, czego nie chcemy ).
Taki sposób koszenia pozostawia wąsy trawkowe, acz wcałe nie jakieś rażące. Ja i tak często wąsy przycinam, nie jest to problemem.

2. Obrzeże z kostki brukowej - w tej sytuacji rabata jest u mnie na poziomie trawnika i obrzeża. Wówczas jedno z kół kosiarki jedzie po kostce i rabacie.
Tu uwaga! Niezaleznie od sposobu koszenia nigdy nie sadzę roślin tuż przy krawędzi rabaty, bo wylewają się na trawnik i przeszkadzają w koszeniu.

Wąsy też pojawiają się niezaleznie od rodzaju koszenia. Przy kostce równiez je usuwam. Czasem .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Basieksp 09:36, 07 lip 2025


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12948




Bardzo ładnie masz tu z tymi konwaliami i hostami Taki fajny, cienisty zakątek ze ścieżką A co tam masz na końcu tej ścieżki?
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
ajka 10:46, 07 lip 2025


Dołączył: 24 kwi 2015
Posty: 5392
Judith napisał(a)

Ajka, to będą niewielkie krzewuszki Picobella Rosa. Mam je już na sąsiedniej rabacie w podobnej konfiguracji.
Namiar na wózek już wysyłam.


Nawet nie znałam tej miniaturki. Fajna jest. Za namiar dziękuję.
Róże robią szał, piękne, lubię takie mocne kolory coraz bardziej.
____________________
Ania Ogród ponad miarę, czyli trudne początki okolice Wrocławia
April 11:04, 07 lip 2025


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 11729
Judith napisał(a)
Z innych wieści: melodia do ogrodowych prac wróciła. Nie było jej i fakt ten nie był powiązany z pogodą, ale tak po prostu - nie było .



Ta wypowiedź podtrzymuje moje nadzieje Chciałabym żeby i moja wróciła
W dobrym momencie odzyskałaś wenę, chwasty nie zdążą ci się wysiać jak się z taką energią na nie rzuciłaś. Nowa rabata poczeka, ten i przyszły tydzień raczej nie będą się charakteryzować pogodą "wakacyjną". Raczej będzie "ogrodniczo". Chłodno i wilgotno. Sama nie wiem czy się cieszyć czy martwić.
____________________
April April podbija las Mazowsze
Alija 11:11, 07 lip 2025


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 10689
Dobrze, że odzyskałaś wenę do pracy w ogrodzie, wiem jakie to męczące, bo i chciałoby się, a się nie da i już Każdemu z nas się zdarza, co jakiś czas.. W taki razie życzę odpowiedniej pogody oraz miłej i owocnej pracy.
____________________
Podkarpacie AlicjaZacisze Alicji
Eupraksja 11:34, 07 lip 2025

Dołączył: 09 kwi 2025
Posty: 176
Judith napisał(a)
W temacie koszenia

Pięknie dziękuję Wam obojgu za klarowne wyjaśnienia - zwłaszcza że jak się okazało, moje wyobrażenie było całkiem błędne Wniosek jest jeden - nie da się tak zrobić, żeby było łatwo i bezproblemowo
Chociaż teraz jak to napisałam przyszło mi do głowy, żeby jednak spróbować pożenić wodę z ogniem - pewnie to tylko się wydaje proste, ale napiszę, a nuż ktoś już tak próbował i coś podpowie. Mianowicie wymyśliłam, że gdyby pobrzeże rabaty obsadzić czymś niskim płożącym, dąbrówką na przykład, na tym poziomie co trawa, i potem kosić obejmując na kilka centymetrów tę dąbrówkę, to może jednak trawa będzie równo przycięta aż do samego końca?
____________________
Ewa W zgodzie z lasem na obrzeżach Kampinosu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies