Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Pokaż wątki Pokaż posty

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Judith 20:19, 20 lut 2021


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11388
1, 2, 3 - próba nowego wątku...
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 20:52, 20 lut 2021


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11388
Wiem, ze to oklepany prolog, ale nie ma sensu zaprzeczać oczywistym faktom: Ogrodowisko jest dla mnie od kilku lat źródłem wiedzy i inspiracji, ale odezwałam się dotychczas tylko kilka razy . Powodem pierwszego logowania (w 2017 roku) była chęć zwerbalizowania zachwytu nad ogrodem Admete - Jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi.
Chęć podzielenia się obrazkami ze swojego ogrodu pojawiła się kilka razy, ale w obliczu oszałamiających ogrodów, jakie tu widziałam - nie odważyłam się. Odwagi wystarczyło mi jedynie na zamieszczenie kilku biforafterow na stronie z metamorfozami . Dlaczego zatem teraz? - rozpaczliwie potrzebuję Waszej pomocy!
Żeby nie przynudzać zbytnio już w pierwszym wpisie, zamieszczę to, co sama lubię najbardziej czyli łobrazecek z ogrodu . To wczorajszy widok z okna.

____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Basieksp 21:03, 20 lut 2021


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 11259
Witaj masz bardzo piękny widok z okna, dużo traw, i brzozy w tle Pozdrawiam i czekam na kolejne zdjęcia
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
Judith 21:17, 20 lut 2021


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11388
Wstępu ciąg dalszy . Jak wskazuje tytuł jestem mieszczuchem i to od pokoleń, nigdy nie miałam okazji, ni chęci do zajmowania sie jakąkolwiek roślinnością. Rosliny doniczkowe unicestwiałam zawsze już to zapominając o podlewaniu, już to podlewając zbyt często. Ten defekt pozostał ze mna zreszta do dziś . Moje rośliny maja szansę wyłącznie w ogrodzie .
Od kilku lat mam swój kawałek ziemi i rzeczona chęć pojawiła sie w jakiś zupełnie naturalny sposób jako możliwość ukształtowania swojego własnego krajobrazu... Początkowe zwykłe porządkowanie terenu z czasem przerodziło sie w prawdziwą pasję.
Pierwsze ogrodowe próby były w czasach, gdy nie miałam pojęcia co lubię, co mi sie podoba, co wogóle jest możliwe, a nawet - ze jest mnogość możliwości . Miałam tylko zapał i chęć do pracy. Wiedzy - zero. Pamiątek w wersji obrazkowej z tego czasu nie mam właściwie wogóle, co chyba dość dobrze określa jakość moich ówczesnych osiągnięć i moją tej „jakosci” świadomość :-/.
Rozpoczęłam poszukiwania inspiracji. Przeglądałam tysiące zdjęć, oglądałam przez płot setki ogrodów w mojej miejscowości. I oczywiście trafiłam na Ogrodowisko. Przybyłam, zobaczyłam, padłam, powstałam, zostałam. Prześledziłem niezliczona ilość ogrodowych pamiętników. Moje wyobrażenie o ogrodzie zaczęło sie klarować...
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 21:20, 20 lut 2021


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11388
OMG! Witaj Basiu! Jak to możliwe, ze już ktoś juz mnie zobaczył?
Dziękuję, zdjęcia mam przygotowane
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Agatorek 21:34, 20 lut 2021


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14522
Hej Judith

To wrzucaj szybciutko co tam masz
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
Alija 21:35, 20 lut 2021


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 9373
Witaj! Też przyszłam się przywitać. Piękną masz jeszcze zimę za oknem i karmnik wypatrzyłam. Czekam na następne zdjęcia.
Pozdrawiam!
____________________
Podkarpacie AlicjaZacisze Alicji
Judith 21:44, 20 lut 2021


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11388
Wyklarował się na krotko - w fazie rozkminki - ogród minimalistyczny. Ale wyewoluował w nieco wzbogaconą wersję. A zatem geometryczne formy, rośliny jak po sznurku, wszystko od linijki. Uwielbiam chaos w ogrodach, ale nie w swoim. Wiecie o co chodzi... . To tak jak ze spodniami dzwonami - zachwycają mnie, gdy je widze na swojej koleżance, ale Ich nie noszę, bo sama uwielbiam rurki .
Gdy kupiliśmy dom na działce były już duże brzozy (w liczbie 6), sosny (4, jedna została wycięta). No i 3 spore dęby... Są niezwykle uciążliwe, ale nie wyobrażam sobie bez nich ogrodu. Musiałam pokochać, nie było wyjścia. Prócz tego było kilka bez ładu i składu rosnących bukszpanow i 2 rododendrony. Bukszpany (już w postaci pięknych kul) w poprzednim sezonie dokonały żywota przegrywając nierówną walkę z ćmą (wrrrr!).
Sam ogród ma nieoczywisty kształt - prostokąta, ktoremu wycięto 1/4 powierzchni, a dłuższy bok prostokąta przylega do drogi. Na lewo od domu jest cześć mniejsza, na prawo i w tył działki - większa. Lewa cześć to linie proste połączone z kołami, pozostała cześć - tylko linie proste.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 21:59, 20 lut 2021


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11388
To na początek strona lewa, najnowsza - powstawała w dwóch poprzednich sezonach.





Nie wczytują się kolejne zdjęcia, zatem na razie dwa.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 22:00, 20 lut 2021


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11388
Dzień dobry Agnieszko, dzień dobry Alicjo! Jak miło!
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies