Pieknie popadało - okolo 3 gidzin bardzo intensywny, gęsty deszcz, ziemia mokra dość głęboko (sprawdzałam mała łopatka), pod drzewami tez porządnie mokro. Co za radosc !
U nas największy deszcz był akurat wtedy, kiedy podjechaliśmy pod dom i musieliśmy wypakować nasze dziecko przywiezione z kolonii i przepakować drugie, jej kolegę, który z nami wracał, a od nas zabierał go jego tata.