Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka » Edycja postu

Pokaż wątki Pokaż posty

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Alija 18:09, 22 lut 2021


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 8756
Kanciki pierwsza klasa, zresztą wszystko mi się podoba, róża , hortensje, piękny różanecznik i te rabaty pod wysokimi drzewami. Super!
____________________
Podkarpacie AlicjaZacisze Alicji
sylwia_slomc... 18:17, 22 lut 2021


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81959
Oj do orzechów włoskich mam awersję przez tego rosnącego u sąsiada, swojego trzymam mocno w ryzach
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Judith 19:15, 22 lut 2021


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9922
Alija napisał(a)
Kanciki pierwsza klasa, zresztą wszystko mi się podoba, róża , hortensje, piękny różanecznik i te rabaty pod wysokimi drzewami. Super!


Dziękuję za pochwały, każda to miód na moje pełne wątpliwości serce . Bo niby jestem zadowolona z wykonanej pracy jako takiej, ale wciąż mam wątpliwość czy ta praca ma wartościowe rezultaty... Więc siedzę i knuję co i gdzie zmodyfikować, by zachwyt był permanentny a entuzjazm niekłamany .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 19:23, 22 lut 2021


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9922
sylwia_slomczewska napisał(a)
Oj do orzechów włoskich mam awersję przez tego rosnącego u sąsiada, swojego trzymam mocno w ryzach


Mój, choć wyrósł, dalej jest młodziakiem, wiec póki co strachu mi nie napędza, a jesienią był nieco przycięty. Dodatkowo w tym miejscu wszelkie przesłony są ważne, bo tu sąsiad ma dom tuż za płotem i tarasik z punktem widokowym na nasz ogród . Ale czujność zachowuję. W razie czego wytnę bez litości. Na szczęście w przypadku orzecha pozwolenie nie jest wymagane.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 19:35, 22 lut 2021


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9922
Wymyśliłam, co zrobić, by sie nie narobić z rysowaniem planu miejsca na ciurkadelko i jego sąsiedztwo, tadam! No, wymyśliłam to za dużo powiedziane - gdy znalazłam stare zdjęcie działki wykonane dronem, to przypomniało mi sie, ze dziecię moje takowego ma i zalega toto gdzies na strychu (w sensie dron zalega, a nie dziecię ). Zatem jak tylko śnieg stopnieje (ktoś pamięta zimę, gdy śnieg wciaz leżał pomimo trezciego dnia z temperaturą 10 stopni na plusie?!) i jednocześnie zanim pojawią sie jakiekolwiek liście na drzewach, ruszam do akcji DRON. Będzie zdjęcie - będzie planowanie. Ole! Już przebieram nóżkami.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 21:52, 22 lut 2021


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9922
Wspominałam, ze moja działka ma kształt prostokąta z wyciętą 1/4 powierzchni. To efekt przytulenia małej sąsiedniej działki, z jednoczesnym nieprzytuleniem drugiej małej sąsiedniej działki .
Wraz z działką przytuliliśmy domek (altankę wlasciwie), kilka brzóz, dwa duże drzewa iglaste zwane przez nas roboczo choinkami, kilka krzewów pigwowca, duży i mocno zaniedbany krzew forsycji, kilka krzewów tawuły NN w postaci wielkich splątanych krzaczorow. A! I dwie śliwy z czego jedna to węgierka, która czasem ma dużo owoców, czasem bez nadzienia . Caly teren był skrajnie zaniedbany, choć miał dyskretne ślady dawnej świetności

Tak wyglądał po wstępnym uprzątnięciu i zagrabieniu tony liści (na zdjęcie załapał się ogrodowy szkodnik uchwycony w locie ):



To samo miejsce po zmianach:




Robimy w tył zwrot:



I to samo miejsce po zmianach (rabata przy domku tu jeszcze mocno łysa):


____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 22:07, 22 lut 2021


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9922
Na zdjęciu z ogniskiem jest płotek, a za płotkiem warzywnik. Warzywnik, jak już pisałam, jest oryginalnym warzywnikiem, albowiem pozbawionym warzyw . Na zdjęciu majaczą pomidory (a konkretnie kraczkimpomidorowe, same pomidory zgniły wszystkie jak jeden maz w jeden dzień), ale to była początkowa faza życia warzywnika i wtedy jeszcze był warzywnikiem z warzywami. W założeniu. W praktyce okazało sie, ze nawet wyhodowanie rzodkiewek mnie przerasta, a próbowałam sinia nasion luzem oraz nasion na taśmie. Wszystko na nic - warzywa nie chciały rosnąć. Udała sie tylko fasolka i tak nas to ekscytowało, ze aż przejrzała na grządce i jej nie pojedliśmy .
Okazało sie, ze interesuje mnie wyłącznie funkcja ozdobna ogrodu, zatem tematowi niechętnych warzyw nie poświęciłam już więcej czasu, a w warzywniku rosną borówki amerykańskie, nieco truskawek i kwiatki jednoroczne .
Ale jakby kto pytał - warzywnik jest!
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Gardenarium 22:45, 22 lut 2021


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
To się naśmiałam z..."danusi"

Ładna wiatka, bardzo ładna i przyjemny ogród.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Judith 23:05, 22 lut 2021


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9922
Ooooo! Sama szefowa! Dzień dobry
Pozwoliłam sobie na „Danusię”, bo tu taki luz panuje... No i po takim czasie na Ogrodowisku (ścichapęk wprawdzie ...). Ale jak trzeba, to sie poprawię!

Dziękuje za słowa uznania, zaraz lecę pochwalić sie mężowi!
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Gardenarium 23:06, 22 lut 2021


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
No, męża trzeba pochwalić, bo w drewnie robi wspaniale.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies