To Twoje ciało będzie krzyczeć do młodej duszy słowami z piosenki Kory "...nie poganiaj mnie bo tracę oddech..."
Mój starszy syn ma imieniny w Sylwestra...i też strzelają mu fajerwerki...
a jego sasiad przez płot to Mieczysław...więc do północy jest Sylwestra, a po północy Mieczysława...
Jak to jedno zdanie może zmienić optykę spojrzenia Bardzo mi się to podoba teraz zawsze będę wiedziała na czyją cześć fajerwerki
Dzięki Sylwio, ja się nastawiam na 340 w zdrowiu, szczęściu i radości a co się będę ograniczać
O! To już będzie nas dwoje
"...nie poganiaj mnie bo tracę oddech..." mam nawet tradycyjną płytę winylową Kory z młodości z tym utworem Zaraz jakiej młodości?? Skoro Lenin wiecznie żywy, to ja wiecznie młoda nawet niektórzy mówią, że czas nie istnieje
Czas istnieje, czas upływa, czas leci jak szalony (co godzinę przypomina mi o tym wiszący na ścianie stary bimbuś)...a my ciągle młodzi, tylko jakoś dzieci nam się postarzały, nie wiedzieć czemu...
Tak Elisko
Jestem zagrypiona, ale ubrana w grubą piżamę, ocieplacze wełniane i gruby niebieski szlafrok, do tego gruby szal i czapka i wyszłam na chwileczkę do ogrodu. Wyglądałam jak niebieski niedżwiedż polarny, ale chciałam pstryknąć zdjęcie hyzopu lekarskiego. Bo zadziwił mnie bardzo i wyglądała moja mina tak: (https://pl.pinterest.com/pin/407998047506525842/)
A hyzop wyglądał tak:
Chyba jednak jest zimozielony, w marcu obcinam na 15 cm i jestem ciekawa jak przetrwa zimę różowy zakupiony na jesieni, bo ten fioletowy był.
Tego jeszcze nie było...niebieski niedźwiedź polarny...ale włąściwie dlaczego nie...!
Można różne rzeczy nazywać różnymi kolorami... Np. w Gdyni jest różowa droga...a u nas biały słoń...punkt ksero, to może być tez i niebieski niedźwiedź...Było też fioletowe udo - gdy walnęłam się w wystającą żerdź... Zdróweczka życzę Grzebiuszeczko...
No pacz pani, a ja nie wiedziałam, dzięki temu mogłam przeżyć zdziwienie
Zdjęcie prześlę na priv
Fioletowe udo? Wiesz, ze lubię fiolety
Dziękuję za zdróweczko, bańki już były 2x, nie znam nikogo, coby po 4 nie postawiły delikwenta na nogi. Syrop z mniszka własnoręcznie zrobiony, propolis forte w czerwone gardło, dużo picia z cytryną, imbirem, pyłek pszczeli. 2 dni mordownia, ale dzisiaj już lepiej
Za to prawie cały dzień czytałam wątek: https://www.ogrodowisko.pl/watek/1972-stary-dom-zapomniany-ogrod-i-ja-na-francuskiej-ziemi
faaajny