Moje plany trafił szlag i nie umiem sobie poradzić. Do tego poważnie choruję i muszę postawić na rośliny łatwe w obsłudze.
Największy problem mam z zacienioną, nieosłoniętą skarpą 1,20 m, z ekspozycją na północ. Rosną tam trzmieliny, świerk gniazdkowy, berberys 'Maria' i funkie. Wypadły brunnery, żurawki, róże okrywowe fairy i wiele innych. Wszystko wymarza w te bezśnieżne zimy z wiatrami. Chciałabym teraz uzupełnić braki, wprowadzić trochę koloru, najlepiej niskimi, nierozłogowymi krzewami lub długowiecznymi bylinami. Ktoś ma pomysł?

Dramatycznie brzmi tytuł Twojego wątku, ale nie dajesz nikomu szansy na pomoc .
Jakie plany szlag trafił, czego dotyczące, jaka rabata, jaka skarpa, jaki ogród, jak teraz wygląda, w jakim regionie, że wszystko wymarza?
To co napisałaś jest analogiczne do sytuacji: "wybieram się na imprezę, w jakiej sukience będę dobrze wyglądać, bo ta na którą zdecydowałam sią wcześniej jest niedostępna i nie wiem, na co teraz się zdecydować" .

Moniko cokolwiek więcej napisz lub pokaż bo inaczej trudno podpowiedzieć sensownie. Jakie nachylenie jest tej skarpy i przynajmniej region który lub strefa.