Witam,
Jestem nowy, mam na imię Damian i jak to „nowy” potrzebuje pomocy.
Pój 5-cio letni synek z kolegami okorowali żywe drzewo. Załączam zdjęcia
Czy da się mu jakoś pomóc?
Nie wiem co to za gatunek, kora schodzi łatwo dużymi płatami, moim zdaniem najbliżej mu do jesiona?
Czytalem o białkowaniu , szczepieniu gałązkami , dosadzeniu tego samego gatunku i zeszczepieniu?
Proszę o pomoc.

Spróbuj poprosić Zbyszka z Borów Tucholskich o pomoc.
Ja nie wiem czy da się drzewo uratować. Raczej nie.

Wszystkie okorowane części musisz odciąć, nie ma szans na ich ratunek. Kora i to co pod nią przewodzi wodę i składniki pokarmowe. Brak kory pozbawiła tą część drzewa pokarmu i wody, już są martwe, kwestia zasuszenia. Nie czekaj odetnij w miejscu poniżej części okorowanej i ranę po cięciu zasmaruj maścią ogrodniczą, pozostała część drzewa sobie poradzi, rany się zabliźnią. Czeka Cię rozmowa z synkiem na temat roślin, dzieci w tym wieku są ciekawe, trzeba je z naturą zaprzyjaźnić we właściwy sposób

Słusznie prawi Sylwia trzeba tak zrobić a dodatkowo obcięte już kikutki przytnij na gładko