Przymierzam się do założenia nawodnienia ogródka - ok 600m2.
Z obliczeń przepływów (3 1/2 m3/h) oraz prędkości (max 1 1/2 m/s) wychodzi mi, że najoptymalniejsza byłaby rura o średnicy 32mm. I tu pojawia się mój problem. Dostępne elektrozawory (przystępne cenowo) mają przekrój 1" (25mm), a pompa planowana ma przyłącze 2" (50mm).

Czy przy zastosowanym układu średnic "50-25-32" jest sens stosowania rury 32mm? Wg mnie dławikiem będzie elektrozawór, który więcej wody nie przepuści i stosowanie większej średnicy za mniejszą jest niecelowe - proszę o utwierdzenie mnie w tym przekonaniu.

Alternatywą jest poprowadzenie drugiej sekcji jednak generuje to koszty w postaci drugiej równoległej rury, kolejnego elektrozaworu kolejnej skrzynki itd.

Dzień dobry,
to zależy, jeśli odcinki rury 32 będą długie to się opłaci, jeśli krótkie to nie ma to większego znaczenia. Większość elektrozaworów ma dobrze opisane (w formie tabeli) straty ciśnienia. Na przykład calowe elektrozawory firmy Hunter przy przepływie 3,5 m3/h generują stratę na poziomie 0,16 bar. Strata ta jest porównywalna z tą generowaną przy pokonywaniu 15 m rury fi 32. Zaś rura fi 25 mm przy długości 15 m wygeneruje ponad 0,5 bar straty.

Tak więc musisz policzyć czy Ci tego ciśnienia wystarczy.

Pozdrawiam,
Tadeusz.

tadzis napisał(a)

Zaś rura fi 25 mm przy długości 15 m wygeneruje ponad 0,5 bar straty.

Pozdrawiam,
Tadeusz.

Bez przesady, chyba 100 m rury wygeneruje taką stratę.

Wojs40 napisał(a)

Bez przesady, chyba 100 m rury wygeneruje taką stratę.

No niestety, przepływ na poziomie 3,5 m3/h oznacza całkiem sporo wody (blisko 60 l/min lub 1 l/s) i mniej więcej takie są straty.

Nie wiem na jakiej podstawie i w jakim celu kwestionuje Pan/Pani ogólnie dostępne i znane dane? Wystarczy odszukać odpowiedni nomogram, tabelę lub kalkulator strat ciśnienia wody.