Dzień Dobry
Na kupionej działce rosło kilka drzew różnego rodzaju.
Finalnie zostawiłem śliwkę dziczkę i dąb.

Drzewa te nie przeszkadzały w budowie domu bo znajdowały się na planowanym ogrodzie.
Zostały te drzewa bo dawały trochę cienia i z żoną rozwieszamy hamak w okresie letnim.
Jest kłopot z liśćmi w okresie jesiennym.
Wiatr powoduje że połowa spada na posesję sąsiada.
Co jest dla niego jak twierdzi bardzo uciążliwe.

Ja zbieram na bieżąco opadające liście aby jak najmniej znalazło się po drugiej stronie.
Nie jest to satysfakcjonujące i sąsiad sugeruje aby dąb przyciąć. Górę drzewa.
Twierdzi że wtedy zminimalizujemy opadanie liści na jego ogród.

Nie jestem doświadczony w przycinaniu i nie chcę okaleczyć drzewa.
Proszę o poradę które gałęzie i na jakiej wysokości przyciąć.

Początkujący ogrodnik.

Nie wiem czy akurat w przypadku dębu zdjęcie 1/3 korony w czymś pomoże na dłuższą metę bo dę by to długowieczne i ogromne drzewa są. A z tego co pamiętam nie można zabrać więcej niż 30% korony drzewa.

A poza tym jak widzę to gałęzie nie przechodzą za ogrodzenie, a dąb tam rośnie od lat. Czy wcześniej nie było problemu z liśćmi u sąsiada? W kodeksie cywilnym jest przepis o przycinaniu gałęzi przechodzących poza granicę działki. O liściach nie ma nic. Na dobrą sprawę jakby się uprzeć, to nic nie trzeba przycinać.