Juzia, twoje pomarańczowe się jakoś nazywają?
Zamówiłam tuje telefonicznie, bo pan już nie miał wystawionych. Rozeszły się jak ciepłe bułeczki i pan nie wiedział dlaczego. Ale dla mnie zostawił i jak kurier nie nawali, to jutro będą.
Te wysokie to American Dream, średnie to Princess Irene.... a najmniejsze to w sumie żółto-czerwone i nie znam nazwy. Ale to chyba botaniczne. I mi się nie podobają.
Dobrze, że kupiłam sobie wcześniej Dobry towar to i poszedł szybko
Trzymam kciuki, żeby dojechały!!!
U mnie to chyba zespół odstawienia od sadzenia, ale czas był na porządki - wyczyszczone bruki, zaolejowane meble i tarasy, opielona duża rabata ze skałami i takie mało spektakularne prace.