Ja też troszkę podziębiona jestem, katar i gardło, byleby się nic gorszego nie rozwinęło, robota czeka. A może by tak w tym roku pochorować i na gotowe się załapać
Juzia jak pomyślę o tym odsnieżaniu to już mi się odechciało do Ciebie jechać jednak poczekam do lata
Co do nosa to wpadłam do Hani na pigwóweczkę bo też mnie złapało- ale tak to jest jak sie w piżamie po nocach biega żeby ofocić mrozek
pozdrawiam
Kruklanki zasypane! To jak ja dojadę? E,może nie będzie tak źle....Do wiosny odśnieżą.....może?.
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie