O Matulu Najukochańsza! Toż to zaspy prawdziwe. Troszkę przegięcie jednak. Psa na dwór nie wypuszczaj, bo go wiosną znajdziesz. Pozdrawiam w nieszczęściu
Hehe...śmiałam się właśnie, że jak wpadnie w taką zaspę to nie wyjdzie.
Ale ona bidulka się chyba na tarasie załatwiła No trudno.... pójdzie na spacer jak pług jakiś przejedzie.
Ale cię zasypało, to ja narzekałam u siebie, ale aż tyle to nie miałam, a teraz odwilż. W takim razie siedź w domciu jak możesz i kuruj się, bo piszesz, że coś cię łapie, oby nie złapało, święta za pasem.