A co do łosia....
Dla pana policjanta kolizja...dla mnie masakra. Auto nie nadaje się do jeżdżenia. Do patrzenia też się nie nadaje...jak to moja Zuźka określiła
Strachu się najadłyśmy obie, a ja najadłam się jeszcze szkła.
Teraz już ok. Strupy się zagoją, auto się sprzeda na złom...tylko wspomnienia zostaną niefajne