grama napisał(a)

Dodaję moją wierzbową drogę do domu. To miedzy innymi z powodu tego widoku zapadła decyzja o zakupie siedliska.Nie wiem ile lat mają wierzby,myslę że około stu. Okoliczni mieszkańcy nie są nimi tak oczarowani jak ja,przeszkadzają im przy przejazdach maszynami rolniczymi. Co kilka lat są ostro przycinane i pieknie odrastają. Droga piękna o każdej porze roku.

Piękna alejka .Grażynko nie daj ruszyć tych drzew.To by było świętokractwo.

Wiem Zbyszku,bronię tych drzew i wybronię,choć zakusy są. Gdyby nie moje głośne oświadczenia,że natychmiast doniosę komu trzeba i jak wielkie są kary,to może już by ich nie było-zima ciężka,a drewno wierzbowe jest kaloryczne...

W Iwoniczu też mamy alejkę ale lipową. Drzewa posadzono ok. roku 1870.

Nastarsza winorośl świata.

Mimo, że to nie drzewo, a pnącze ale warto go tu zamieścić. Ta wielka winorośl jest najstarszą znaną winoroślą na świecie. Została prawdopodobnie posadzona przez Lancelota "Capability" Browna między rokiem 1768 a 1774.
Brown był zarządcą w królewskich ogrodach u króla Jerzego III. Sadzonka tej winorośli została wycięta z krzewu winorośli odmiany "Black Hamurgh" w Parku Walentego w Essex. Tamta rodzima winorośl nie przetrwała. Sadzonka została posadzona na zewnątrz (korzenie), natomiast łodygi rosną w szklarni. Szklarnia została dobudowana do szklarni roślin egzotycznych królowej Marii, miała długość 18 m x 4,2 m, potem zostało dobudowane jeszcze o 4 metry. Po raz pierwszy pokazano ją publiczności w roku 1840, kiedy królowa Victoria otworzyła pałac dla gości.

Winorośl ciągle rośnie ze swoimi korzeniami na zewnatrz, a gałęzie pną się po konstrukcji pod szkłem. W 1969 roku zmieniono konstrukcję szklarni na aluminiową, ale konstrukcja, po której pnie się winorośl i wejście zostały wzięte ze starej szklarni.

W dokumentach zostało zapisane, że w 1798 roku zebrano 810 kg owoców, a w 1807 roku - 1010 kg. Dzisiejsze zbiory tych czarnych winogron są dużo mniejsze, po około 225 - 315 kg i są w całości sprzedawane późnym latem i jesienią gościom w Pałacu Hampton Court.

nie moge doczekać się wiosny i lata....
w dodatku znalazłam taki egzotyczny okaz fikusa u siebie w archiwum...
też niesamowity....prawda?

Ogrodnicy powinni mieć przywilej dodatkowego życia,żeby mogli kiedyś zobaczyć swoje dzieła po 100,300,1000 latach....Jestem po lekturze "Historii ogrodów" i taki mi się wniosek nasunął. Nie wiecie,gdzie go można zgłosić?

grama napisał(a)

Ogrodnicy powinni mieć przywilej dodatkowego życia,żeby mogli kiedyś zobaczyć swoje dzieła po 100,300,1000 latach....Jestem po lekturze "Historii ogrodów" i taki mi się wniosek nasunął. Nie wiecie,gdzie go można zgłosić?

Chyba tylko TAM, NA GÓRZE
Z jednej strony to fascynące, że nas nie już nie będzie a nasze ogrody będą się ciągle rozrastały.
Z drugiej zaś szkoda, że nie da się tego zobaczyc.

Ja też bym się pod tą petycją podpisała...

Oto sosna pospolita - pomnik przyrody w miejscowości Wełecz niedaleko Buska-Zdroju.

barbara_krajewska napisał(a)

Oto sosna pospolita - pomnik przyrody w miejscowości Wełecz niedaleko Buska-Zdroju.

ale sobie poradziła z niełatwymi warunkami, jak mniemam