Od kilku lat walczę całą zimę o życie lantany. W tym roku mam dwie, ale nie wiem czy przezyją. Krytycznym okresem jest wiosna. Lantany mają wtedy plamy na liściach, które masowo opadaja i roslina ginie. W zeszłym roku pryskałam i przeżyły i mimo przesadzenia do większych donic, słabo rosły.
Warunki do przechowania mam takie sobie. Mam je na ciepłym strychu. Mają za mało światła. Liście są blade, lecz jedna zawiązała kwiaty. Czy mam je obciąć?
Kto ma jakies doświadczenia z tą rosliną?

moje dwie lantany białe po przyniesieniu z tarasu do domu po pewnym czasie straciły wszystkie liście i gałązki się łamią , jakby uschły chociaż są podlewane, stoją w lekko ogrzewanym pomieszczeniu

Nigdy tych roślin nie przechowywałam, bo do tego jest potrzebna oranżeria i chłód około 10 stopni. A takich warunków nie mam.

Podobno można robić z nich jesienią sadzonki i trzymać około 18 stopni aż się ukorzenią na jasnym oknie. Potem temp. się obniża jak zimą i wiosną wystawia sadzonki, uważając aby ich słońce nie przypaliło.

Ja jednak do takich roślin podchodzę bardzo sceptycznie i wolę co roku kupić, To nie kosztuje wiele, a zaoszczędzi mi wiele nerwów. Po prostu nie mam co się zawzinać jak i tak nie mam odpowiedniego miejsca.

Lantanę przechowuję w zimie w temperaturze ok. 5 st.C. Po wniesieniu na zimowanie opadają jej wszystkie liście. Podlewam raz na dwa tygodnie , umiarkowanie.

Lantany , to bardzo odporne rośliny.

Do Dangar - wydaje mi się ,ze powinnaś ograniczyć podlewanie do minimum i zostawić ją w spokoju.

Cięcie zrobisz na wiosnę, teraz nie ruszaj jej.