____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
No nie! Tak dobrze to nie ma
Raz wiosną. Później pryskałam raz w czerwcu i raz w lipcu. Dla pewności
Czyli podobnie jak Ty, ale zamiast chemii pryskam olejem.
To chyba zależy od tego, co chcesz zwalczyć. bo on jest też na mszyce, i na wciornastki.
Ja kiedyś używałam na wciornastki albo mączliki, w każdym razie - latające, to powtarzałam.
I akurat na te latające to nie był bardzo skuteczny.
Stosować można w temp. do 24 stopni, dlatego w tym roku w sezonie nie użyłam ani razu.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Ok. Czyli pryskam wiosną. W jakimś konkretnym terminie czy kiedyś wiosną?
Potem w czerwcu/lipcu mogę sprawdzić czy miseczniki są na cisach. Jak są to pryskam.
Jak nie ma to nie.
A jak już ich w czerwcu nie ma to dalej pryskasz wiosną profilaktycznie?
Przyznam szczerze, że kiedyś kupiłam i używałam. A potem na kilka lat zapomniałam.
Dzięki za przypomnienie
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.