Ewcia chyba się urlopujesz co?

Za płotem mam tej trawki 12 ha obsiane

Witaj Ewo!
Już od dawna zaglądam na Twój wątek, tyle u Ciebie się dzieje, mnóstwo postów do przeczytania, mnóstwo rad i ciekawych doświadczeń.

U mnie też nornice na razie grasują na jednej grządce w warzywniaku, zdążyły pożreć młody krzaczek czarnej porzeczki Trzeba spróbować ten Difenor.

Zmiany w ogrodzie olbrzymie, rabaty śliczne i przemyślane: kopciuszek, różanka, psianka, a burza mózgów wokół tarasu... tylu doradców, na pewno coś razem wymyślicie





Ewciu miło mi strasznie że jeszcze ktoś się cofa u mnie i czyta te wypociny
A do tego jak jeszcze jakaś korzyść z tego jest to tym bardziej mi miło

Zmiany olbrzymie ale nie takie jak bym chciała.
Teraz jestem wściekła no Emuś nie chce tarasu robić a jak troszkę poczytałas mój wątek to wiesz jakiego cudaka mam w domu

Z nornicami nadal walczę, jest ich zdecydowanie mniej, ale każde nowe koryto traktuje ogniem.
Wydaje mi się ze działa coraz bardziej.

Róża nev dawn to olbrzym, wiesz nie? Ale żelazna odmiana i wydaje mi się ze ona wszędzie będzie rosła, a jak nawet słabiej zakwitnie to przy tej ilości księcia jaki daje nie zobaczysz różnicy

Pozdrawiam i oczywiście zapraszam w moje skromne progi


Róża New Down - cudna! Aż mam ochotę wprowadzić ją do swojego ogrodu. Jak myślisz, czy da radę na zachodniej ścianie (słońce latem od ok. godz 15-tej do wieczora)?

Pozdrawiam serdecznie