Nie ma dnia bez Ogrodowiska...
Czytam, czytam, ciągle czytam... o pieknych ogrodach....marzę....
I nie zaglądam nawet na swój watek....
A tu prace remontowo - budowlane trwaja w najlepsze, więc bałagan coraz większy...
Buduje się wiata na samochód ( tak, tak....pomyłka budowlana nr 1 - garaż na jeden samochód przy dwóch samochodach w domu - dojazdy do pracy...)
Wymiana tarasu ( odpadły kafelki - wina mrozów tegorocznych??? któż to wie...jednak zdobic trzeba żeby ktoś nogi nie złamał - a co to znaczy doskonale wiem....

Jednak w tym całym ferworze urządzam wycieczkę do Kapisaów i mam nowe natchnienia...
I jak widze ten bałagan wszechogarniający na moim trawniku i wokół......mam doła...
Więc na pocieszenie wspomnienie wiosny...uwielbiam moje magnolie....szkoda że kwitną tylko chwilkę...