Tak , Ania ma moc "zarażania"
I masz rację sama przyjemność ale najgorsza jest wiosna i jesień.Muszę swoich 200 obrobić i wierz mi , wtedy jestem na siebie zła ,że tak dałam się "wkręcić". Teraz jak wchodzę to nie żałuję. I tak co rok .
Ale przycinanie jest fajne
No nie zawsze kochają

Po wiosennym cięciu ręce miałam tak podrapane i skrwawione jakbym stoczyła walkę z 10 kotami

w grubych rękawicach jak zalecają nie potrafię