
Co do kancików to opiszę .Urobiłam sobie te kanciki na kolanach uklepałam i było fajnie do koszenia trawy to dobrze że to nie M kosił tylko ja bodostałby oj dostałby jak nic .Szłam z kosiarką po kanciku i tam gdzie nie było za nisko to luks a tam gdzie niski to kosiarka pożarła moje kanciki iiiiiiii już po nich . A zła byłam bo małpiszon ---kosiarka oczywiście wygryzła mi dziury w trawie .Stanęlam i nie wiedziałam czy płakać czy się smiać .Teraz śmieję się z siebie i nie wiem czy mam żle zrobione kanciki czy żle koszę ha ha praktykę z kancikami rrzeba przejść .Ale co tam.Danusiu nie jest łatwo być takim Ogrodnikiem jak TY Pozdrawiam cieplutko i idę ciąć -----bo przyszły mojezakupy narzędziowe RRRRREEEWWWEEELACJA.