Okaże sie w kwitnieniu. Ma jeden pąk i powinnam go oberwac ale przecież musze zobaczyc czy kolor będzie sie zgadzał. Bartyzellę i pozostałe roślinki z Rozarium będe miała we wtorek.
Marzenko piwoni mam kilka ale kwitną tylko trzy. Jeszcze jedna zakwitła tylko raz i więcej nie chce . Dla mnie to trudne rosliny ale sa tak piekne ze nadal próbuje.
Magda u mnie tez jeszcze niektóre w pąkach , te wielkokwiatowe a te małe już przekwitają albo mróz je załatwia pomału.A co z nawozem???Bedzie czy zrezygnowałas?
Ja nie wyciełam bo soe boje że zmarzna u mnie jest jednak bardzo zimno . To ze nie wyciełam to tez moje doświadczenie bo im i ciemiernikom jak wczesnie wycinałam to niestety marzły. Powiem Ci ze też miałam chęc na różne kolory ale kiedys jak kwitły popatrzyłam ze jest tak pięknie niebiesko i pomysłałam ze lepiej nie robic mieszanki , no chyba żeby w innym miejscu ale u mnie takiego miejsca juz brak.
a wiesz że ja mam kilka krokusów które rosną w trawniku, bo kiedyś tu była rabata i się zawieruszyły. To taka najwcześniejsza zwykła odmiana i normalnie kosze trawnik a one co roku się pojawiaja w tym miejscu. Być może gdyby to były inne krokusy to by się zachowywały inaczej, nie wiem
Bożenko napisałam u siebie ale napiszę również i u Ciebie że chyba opanowałam rh oberwałam co było zaatakowane, opryskałam według przepisu i póki co nowych zmian nie widać