Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II. » Edycja postu

Rododendronowy ogród II.

Martek 12:37, 08 lis 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Gardenarium napisał(a)
Czy tu jest jakiś strażak ?


Predyspozycje jeśli to widzę u Sebka ))))))))))
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
Martek 12:37, 08 lis 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Idę sobie już idę
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
Pszczelarnia 13:25, 08 lis 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Bogdzia napisał(a)
BUKI

W listopadowy ponury dzień te buki zobaczyłam
bez liści stały smutne, a ja sie zachwyciłam
i popatrzyłam na pole z ziemniaczanymi łętami
i pomyslałam ,,ach tutaj my właśnie zamieszkamy".
Już po tygodniu te buki moją własnością były
lecz stały nadal smutne i nic sie nie cieszyły.
Na progu ciężkiej zimy o radośc trudno było,
lecz gdyby zaszumiały to byłoby mi miło.
A potem przyszła zima co wiatrem je smagała
i na pniach , na gałęziach pasy pomalowała.





Bogdziu, ja muszę coś powiedzieć wspominkowego, bo klimat listopadowych buków i Twoja bajka mnie wzruszyły.
Nasi rodzice pracowali, po szkole chodziliśmy do takiej świetlicy przy szkole, Chatka Puchatka się nazywała. Stary piękny dom przerobiony na świetlicę dla dzieci i na tzw. pomieszczenia reedukacji. Cudne miejsce. Tam były bajki, były gry planszowe i chmara dzieci. Była starsza pani świetliczanka (chyba emerytowana nauczycielka), która tak cudnie nam opowiadała bajki i czytała je. I ja z tej świetlicy miesiąc listopad wspominam jako najpiękniejszy miesiąc. Wracałam do domu po 16ej, mama już była i gotowała kolację (nie dało się nas przekonać do szkolnego jedzenia). Ja miałam w głowie opowieści o diable Borucie, jakąś robótkę wykonaną w świetlicy w ręku a dookoła zapach racuszków albo placów ziemniaczanych i innych fajnych potraw prostych. No cudnie.

____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Bogdzia 14:52, 08 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
majkel0326 napisał(a)
Bożenko,wpadłam oczy nacieszyć,cudowne widoki pokazujesz,kolory nieziemskie.Kocham taką jesień!


Maju dzięki i serdecznie pozdrawiam.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 14:55, 08 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Martek napisał(a)
Oj Pleciugo cały rok przeleciałaś ,wszystkie pory roku z każdym ich blaskiem uroku .
Pięknie !!!!!!!!!
Witam,pozdrawiam i buziola zostawiam


Pewnie jestem pleciugą bo stale Wam zawracam głowę moimi wierszydłami ale przecież to miał byc hymn pochwalny urody buków a one o każdej porze roku są piękne. Może nie wszyscy o tym wiecie więc musiałam zatrąbic z grubej rury.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 15:02, 08 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
kaisog1 napisał(a)
Przecudna bajka, przecudne zdjęcia...... buki to jednak piękne drzewa (zaraz po brzozach oczywiście )


Dzięki Gosiu za miłe słowa ale dla mnie buki są ładniejsze od brzóz bo ich zieleń jest ładniejsza od zieleni brzóz . Za to brzozy mają tą cudną korę choc bukowa tez ma urok. Takich buków jak moje nie można posadzic w każdym ogrodzie ale te mniejsze odmiany sprzedawane w szkółkach wszędzie mogą rosnąc. Buki charakteryzuje jednak większa zmiennosc niż brzozy. Ustalmy jednak że i buki i brzozy są cudne.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 15:06, 08 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Gardenarium napisał(a)
Czy tu jest jakiś strażak ?


Danusiu ja też mam czasem wrażenie że strażak jest potrzebny , szczególnie gdy patrzę na nie przy zachodzacym słońcu. Myśle ze zdjęcia i tak nie oddają tego nastroju jaki wtedy panuje bo ma sie wrazenie że to złoto jest wokół człowieka, dosłownie że się jest w złotej komnacie.
Serdecznie pozdrawiam.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 15:07, 08 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
barbara_krajewska napisał(a)
Pięknie, w fotkach i słowach, uchwycona zmienność pór roku
Bogdziu, świetna z Ciebie obserwatorka przyrody


Kocham zieleń, kocham rosliny , nie umiałabym życ bez nich.Pozdrawiam Basiu.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 15:09, 08 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Martek napisał(a)
Idę sobie już idę


Marta czasem można się dobrze ubawic po tym co napiszesz, ale to fajnie. Dobrze ze masz humor i nam go rozdajesz.I nie odchodz tak szybko.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 15:15, 08 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Pszczelarnia napisał(a)

BUKI

W listopadowy ponury dzień te buki zobaczyłam
bez liści stały smutne, a ja sie zachwyciłam
i popatrzyłam na pole z ziemniaczanymi łętami
i pomyslałam ,,ach tutaj my właśnie zamieszkamy".
Już po tygodniu te buki moją własnością były
lecz stały nadal smutne i nic sie nie cieszyły.
Na progu ciężkiej zimy o radośc trudno było,
lecz gdyby zaszumiały to byłoby mi miło.
A potem przyszła zima co wiatrem je smagała
i na pniach , na gałęziach pasy pomalowała.





Bogdziu, ja muszę coś powiedzieć wspominkowego, bo klimat listopadowych buków i Twoja bajka mnie wzruszyły.
Nasi rodzice pracowali, po szkole chodziliśmy do takiej świetlicy przy szkole, Chatka Puchatka się nazywała. Stary piękny dom przerobiony na świetlicę dla dzieci i na tzw. pomieszczenia reedukacji. Cudne miejsce. Tam były bajki, były gry planszowe i chmara dzieci. Była starsza pani świetliczanka (chyba emerytowana nauczycielka), która tak cudnie nam opowiadała bajki i czytała je. I ja z tej świetlicy miesiąc listopad wspominam jako najpiękniejszy miesiąc. Wracałam do domu po 16ej, mama już była i gotowała kolację (nie dało się nas przekonać do szkolnego jedzenia). Ja miałam w głowie opowieści o diable Borucie, jakąś robótkę wykonaną w świetlicy w ręku a dookoła zapach racuszków albo placów ziemniaczanych i innych fajnych potraw prostych. No cudnie.



Jak to nigdy nie wiadomo co człowiek będzie kiedys miło wspominał. Zwykła nauczycielka , zwykłe bajki, zwykłe jedzenie w najbrzydszym miesiącu roku, a takie miłe wspomnienia. Ja miałam kilku wspaniałych nauczycieli. Cudownych ludzi których do smierci (mojej bo oni już nie żyja) bedę podziwiac. Często ich wspominam. A dlaczego mam wrażenie że dziś już takich ludzi nie ma albo jesli są to jest ich tak mało ze są niezauważalni?
Pozdrawiam serdecznie Pszczółko.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies