I ja też już z tymi wielkimi mam problem z obrywaniem, nawet nie mam jak wejść, tak gęsto. A z azaliami ciężko idzie, więc tez nie usuwam, albo w późniejszym terminie nożyczkami ciacham.
Alfred w tamtym roku kwitł mocno a w tym ma stosunkowo mało kwiatów, zdjecie wysłałam na telefon ale wyślę jeszcze lepsze bez deszczu.Czasoumilacz był smutny więc i mnie jest smutno.
Bardzo mi sie serby podobają ale to bardzo wysokie drzewa weź to pod uwagę.U mnie większosc ptaków w nich gniazduje nawet te wielkie gołębie wpychają sie między gałęzie.
A może masz zdjęcie Alfreda w pełnej krasie z ubiegłych lat? Czasoumilacz bardzo ciekaw jak wygladał.
Nie smuć się z powodu Czasoumilacza bo to przecież ból spuchniętej nogi skutecznie skradł uśmiech z jego twarzy.
Już zaczynam obrywać, wcześniejsze kończą i po deszczach jakoś zbrzydły szybko. Ale czy uda się wszystkie, chyba nie, bo z drabiny trzeba Calsap czyścić.