hanka_andrus napisał(a)

Na bieżąco wszędzie się nie da,ale u Bożenki....obowiązkowo być na czasie!Miłego dnia!



Przyniosłam szarlotkę,wstawiaj herbatę!

Haniu herbatka zaparzona i możemy się pogoscic . Twoje ciasto jest tak piękne że chyba wyciągnę z zamrażarki jakies moje bo Twojego szkoda jeśc . Ślicznie wygląda.A zapomniałam że mam jeszcze mam jeszcze sernik i makowca kawałek i rozmrażac nie trzeba.Czyli jemy moje a Twoje podziwiamy i zostawiamy również dziewczynom do podziwiania. No te kwiatki są prześliczne. A może naleweczki kieliszek? Nie jesteś na antybiotyku? Mam nadzieje ze nie.Pozdrówka najserdeczniejsze ślę.

Urszulla napisał(a)

Piękna dekoracja ciasta......jestem pełna podziwu dla Hani

Hania ozdabia tak również kulebiaki w których jest mistrzynią.Pozdrówka Ulciu.

Gosiniak napisał(a)

Ale mi ślinka pociekła, mniamm
Bożenko pozdrawiam i wertuję pierwszy odcinek Twojego wątku

Gosiu jest mi miło że czytasz ale tam jest tak dużo stron, wytrzymasz to? Pozdrawiam serdecznie. Wpadnę do Ciebie i innych później.

Toszka i Agnieszko. Bażanty powinno się dokarmiac w pobliżu krzaków w których lubia się chowac. Na ogół buduje sie ,,namiot" ze zbitych desek albo dwóch palet i pod nim sypie ziarno , pszenice , kukurydzę resztki z przemiału ziarna jeśli w poblizu jest młyn ale równiez marchew,buraki i tp. Jednak jak spadnie dużo sniegu to zasypuje dostep do takich miejsc i wtedy powinno sie dojsc i odśniezyc. Przed postawieniem namiotu powinno się miec pewnośc że stawiamy go w miejscu gdzie te ptaki przebywaja bo inaczej można się ich nie doczekac. Identyczne zasady obowiązuja przy karmieniu kuropatw. Można też w takich krzakach powiesic butelke z otworem cos podobnego jak mamy karmiki dla sikorek , wtedy śnieg nie zasypie tak łatwo pokarmu.Nie wiem czy to wystarczająca odpowiedz. Mozna też dac gotowane jedzenie ale pod warunkiem ze nie będzie leżało więcej niż trzy dni , ale najpewniejsze jest jak się sypie ziarno i daje surowe jarzyny. Pozdrawiam Was serdecznie.

Piękne ptaszki, foty i wszystko cudnie, pędzisz jak lokomotywa trudno dotrzymać kroku.
Pozdrawiam serdecznie ziomalkę.

Bogdziu, a mnie dziś odwiedził pierwszy grubodziub. Cieszyłam się jak dziecko, albo bardziej

Witaj, zaglądam, aby życzyć miłego popołudnia.
Widzę, że Agnieszka też miała udane spotkanie z papugiem

boguslaw_r_ napisał(a)

Piękne ptaszki, foty i wszystko cudnie, pędzisz jak lokomotywa trudno dotrzymać kroku.
Pozdrawiam serdecznie ziomalkę.

Witaj Bogusiu. Miło że do mnie zajrzałes. Faktycznie dośc blisko mieszkamy , wprawdzie blizej masz pewnie do Karoliny , Krysi czy Weroniki ale i do mnie stosunkowo blisko. Byc może z tego powodu kiedyś się spotkamy.Muszę przyznac że faktycznie stron u mnie przybywa ze sama czasem nie nadążam, ale przecież nie trzeba czytac wszystkiego. Pozdrawiam serdecznie.

agniecha973 napisał(a)

Bogdziu, a mnie dziś odwiedził pierwszy grubodziub. Cieszyłam się jak dziecko, albo bardziej

Agieszko cieszę sie razem z Toba bo to sliczny ptak. Pamiętam jak ja zobaczyłam go z bliska pierwszy raz to po prostu od okna odejśc nie mogłam, a potem kilka kart jedna po drugiej zapełniłam jego zdjęciami. Do dziś zreszta uwielbiam na nie patrzec.Fajnie ze i Ty miałaś okazję blizej go poznac.

eliza3 napisał(a)

Witaj, zaglądam, aby życzyć miłego popołudnia.
Widzę, że Agnieszka też miała udane spotkanie z papugiem

Powiększa nam się grono osób które mogą sie pochwalic że go widziały-bardzo mnie to cieszy. Pozdrawiam Elizko.