Och, dziękuję. Teraz zrobiły trochę postępów, ale jeszcze nie przypominają Lime z Waszych ogrodów. Wkleję zdjęcia, jak się jeszcze rozwiną. Może wtedy?
Ja jeszcze z taką propozycją. Część z Was będzie jechać do Goczałkowic z daleka, gdyby się zdarzyło, że ktoś będzie chciał się przebrać, umyć, albo odpocząć przed powrotem do domu, to zapraszamy serdecznie do nas. Wprawdzie ani dom, ani ogród nie zachęcają jeszcze do oglądania i nie mieszkamy tam na stałe, to usiąść jest na czym, wyciągnąć kości też jest na czym, prąd, gaz i wodę mamy Gdyby ktoś był chętny,to meldujcie.
Tutaj, albo w Goczałkowicach na miejscu. Stamtąd do nas jest 12-14 km.